Wpis z mikrobloga

@Pastaadastra: Nie jestem pewien czy Ty ruchałeś za to nawet jakąś karlice xD wspiąć to się mogłem co najwyżej na łóżko, co przy moich warunkach nadal bedzie zejsciem na dol. Nawet do minety nie trzeba sie wspinac. Chyba, ze sam jesteś skarłowaciałym frustratem, który nawet do 160cm koleżanki musiał stanąć na palcach żeby ją przytulić na koniec roku. Współczuję.
Jak Ty sie wspinasz na poziom cipy to kusisz mieć co
  • Odpowiedz
@dawid-hopek: Do stałego związku max 175 cm, bo powyżej, to już jakaś anomalia. Na jakieś FWB nie miałbym problemu z 185 cm, o ile wzrost by wynikał z m.in. z długich nóg, bo wysokie z krótkimi nogami wyglądają pokracznie. Powyżej 185 to już kalectwo, tak jak więcej niż 200 u faceta.
  • Odpowiedz
A poważnie to wydaje mi się z obserwacji, że wielu gości ma ponad 180 cm jak ich widuję na ulicy, może ty masz inne doświadczenia?


@NiebieskiMiszmasz: takich co deklarują ponad 180 jest wielu. Wielu ma okolice 180, ale w pracy mam ,,test szafki". W szatni szafki mają właśnie tyle i nie widzę zbyt dużo czubków głów nie mówiąc o spotkaniu czyjegoś wzroku w szatni. Jest to zaskakująco niska ilość w
  • Odpowiedz
@stormi: Jak to mało który chłop? Ja mam dokładnie 185 cm i większość moich znajomych jest mniej więcej tego samego wzrostu. Dziś średnia wzrostu idzie co raz bardziej do góry. No chyba, że się chadami otaczam, ja tam się nie znam.
  • Odpowiedz