Wpis z mikrobloga

Po przeprowadzce do wojewódzkiego to właśnie wycofałem się z życia jeszcze bardziej. Do pracy, po pracy do domu, jak gdzieś wyjdę to tylko do sklepu, a tak żeby wyjść dla własnej przyjemności, to nie wychodzę. Nie mam po co tu żyć. Jak mi w gimnazjum mama powiedziała, że się wyprowadzamy do powiatowego, to dałbym się zabić, żeby zostać. Teraz zupełnie czuję się jakbym mieszkał tu za karę. Nie widzę dla siebie żadnych perspektyw tutaj. To przestało być już moje miasto. Na ulicy czuję się jak jakiś turysta. Jacyś ludzie, którzy przyjeżdżają tu z przypadku zachowują się bardziej jak u siebie niż ja. Szkoda, bo straciłem ważną dla siebie tożsamość. Chciałem przestać żyć ulicą, siedzeniem po klatkach, ale w normalnym świecie nie ma dla mnie miejsca. Siedzę sam, w domu. Bo siedząc sam na mieście, to #!$%@? mnie bardziej niż dostanie #!$%@? pod kamienicą. Czuję w głębi, że jestem pozytywnym człowiekiem, uśmiechniętym, umiem złożyć zdanie bez #!$%@? co drugie słowo. Ale ciężko mi jak #!$%@?.

#przegryw #depresja #samotnosc
  • 5
  • Odpowiedz
  • 0
@testoviron17: No trzymam się, a kto ma trzymać. Wolę ogólnie obecnie teraz chodzić do pracy. Tam chociaż z kilkoma osobami mam jakiś kontakt, że pogada się o pogodzie, albo ponarzeka na pracę, przy kotlecie jak podeszwa buta na stołówce. Ale wybija 14, trzeba wracać do domu i mam mentalny niesmak. Usunąłem Tindera parę dni temu, bo z tego nic nie będzie. Odłożyłbym trochę kasy i gdzieś pojechał za Polskę, ale
  • Odpowiedz
@mrsopelek mam troszkę inne problemy, ale opisujesz je dokładnie tak jak wszystko czuję. Nawet te wstawki z wyjebusami na kasę. Taki wspólny ton w tym wszystkim czuję, a nie pierwszy raz mignął mi Twój pościk.

Wszystkiego dobrego i oby się wszystko poukładało w tym #!$%@?łym świecie, mordunio
  • Odpowiedz
Do pracy, po pracy do domu, jak gdzieś wyjdę to tylko do sklepu, a tak żeby wyjść dla własnej przyjemności,


@mrsopelek: to ja tylko ale we wsi XD. Nie ma reguły.
  • Odpowiedz