Wpis z mikrobloga

Nudzi mi się w pracy. W tej państwóweczce nie ma do roboty na dziś nic praktycznie. Wszystkie papierki zrobiłem jakieś pół godziny temu i teraz po pracy już. Inni też się chyba nudzą. Jak poszedłem do takiej kuchni se, to tam od godziny siedzi jeden huop i pije kawę mrożoną xd. Obok mnie w gabinecie jakaś kobieta od dobrych 30 minut gada sobie przez telefon. A nasz urzędas (szef), leży rozwalony u siebie w pokoju na krześle/leżance, jak żaba na liściu i na cały głos słucha muzyki jedząc lody z pojemnika i domyślam się, że niewiele go obchodzi. Tak to jest se, państwóweczka boża, zero stresu, presji, jakiegoś chorego wyścigu szczurów itd. Tutaj wszystko swoimi prawami się rządzi, powolutku, na spokojnie. Idę se też do tej kuchni, wypiję pifko, (oczywiście 0%), (oczywiście coronkę).
#przegryw
  • 14
  • Odpowiedz
A nasz urzędas (szef), leży rozwalony u siebie w pokoju na krześle/leżance, jak żaba na liściu i na cały głos słucha muzyki jedząc lody z pojemnika i domyślam się, że niewiele go obchodzi.


@Van-der-Ledre: Czy czasem nie pracujesz w Dunder Mifflin? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
papaj42 - > A nasz urzędas (szef), leży rozwalony u siebie w pokoju na krześle/leżanc...

źródło: maxresdefault

Pobierz
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre: ehhh, zazdroszczę. Ja przez 3 dni z rzędu byłem #!$%@? przez klienta z Eur0py za opóźnienie w przesyłce, bo przecież akurat to była moja wina że w Houston uderzył huragan w poniedziałek i miasto było bez prądu a drogi były pozalewane i całe miasto było sparaliżowane, do tej pory usuwają skutki.
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre: szczerze to zawsze myślałem że to w USA jest większa presja, wiadomo trzeba robić dolary etc. A jednak w moim odczuciu ludzie tutaj są bardziej wyluzowani i szanują swój czas. I nie chodzi mi że są olewczy w pracy, tylko mają zdrowe podejście, bo swoje obowiązki wykonują w sposób profesjonalny, bez stwarzania jakiejś presji która niczemu nie służy poza generowaniem stresu i konfliktów.
Szanuje się też ludzi którzy pracują
  • Odpowiedz
@Szarmancki-Los: Takie same odczucia miałem, będąc tam. Inne podejście do życia, pracy, człowieka jako jednostki. Większy luz, większa życzliwość i pewna otwartość. Szkoda, że w Europie tak bardzo obrzydzeniem usa, no cóż. Więcej możliwości dla takich jak my.
  • Odpowiedz