Wpis z mikrobloga

@ChlopoRobotnik2137: To grubo, też kiedyś po 170+ waliłem dziennie, ale to wychodzi później w stawach. Po tygodniu jazdy mrowienie przez miesiąc w rękach czułem, myślałem że do końca życia tak mi zostanie. Od tamtej pory 150km max na dzień, regularnie na dalekie trasy 100km i fajrant w hamaku, masz końskie zdrowie bracie.
  • Odpowiedz