Wpis z mikrobloga

"Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało zwyczajnie, może tylko ludzi i samochodów było trochę mniej. Przyglądał się twarzom przechodniów, starając się zdiagnozować ich na odległość. Wielu wbijało wtedy wzrok w ziemię, zapewne pod wpływem fobika plamistego bądź lęczka wyolbrzymionego. Niektórzy mieli grymas wyraźnie wskazujący na obecność smuteczka pospolitego. Ale takich widywał i w Arszowie. Mało kto udaje się ze smuteczkiem pospolitym na odrobaczanie.
Aleksander zgadywał, że większość ludzi obserwujących go chyłkiem z okien pobliskich domów cierpi z powodu czerwia unikania. Przyszło mu do głowy, że gdyby otworzył tu gabinet, zbiłby fortunę."

#przegryw
  • 4
  • Odpowiedz