Wpis z mikrobloga

Pijany (ponad 2‰) 28-letni osobnik posiadający na koncie dwa dożywotnie sądowe zakazy prowadzenia pojazdów wjechał na chodnik i rozjechał 5-ro pieszych. Ja się pytam. Dlaczego już za drugim razem nie trafił za recydywę do więzienia? W moim odczuciu jest jakaś dziwna tolerancja dla pijaków za kółkiem w naszym kraju.

Moim zdaniem — jeśli już ten temat poruszam — trzeba by najpierw podnieść dozwolony limit dopuszczalnej zawartości alkoholu we krwi do 0,5‰ (jak jest w cywilizowanych krajach), a następnie obligatoryjne tych, którzy go przekroczą (bo to już nie będzie "Pan wczorajszy", który dobrze się czuje) zamykać na 48 godzin, w czasie których szybką ścieżką powinni zostać osądzeni i w zależności od zagrożenia, jakie stworzyli skazani i osadzeni na minimum 3 miesiące w górę. Czas skończyć z tą patologią za kółkiem.

#prawo #kierowcy
  • 6
  • Odpowiedz
@Anacron: jak w grajdole pijackim pozwolisz na 0,5, to norma będzie jazda po promilu.

Tu należy użyć twardej ręki. Ma być 0 i nic więcej.
  • Odpowiedz
@Anacron: No co ja ci powiem, masz rację. Recydywa u nas jest zdecydowanie zbyt łagodnie traktowana w prawie.

Po prostu ktoś mądry, a mający władzę musi zrozumieć, że niektórych ludzi nie da się zresocjalizować.

Pierwsza kara powinna dawać szansę na resocjalizacje jeśli jest potrzebna, druga powinna być już bardzo surowa, a trzecia i dalej to cóż... Jak najdłuższa izolacja od społeczeństwa, bo osobnik jest dla niego szkodliwy.

Niestety jak ktoś
  • Odpowiedz
  • 0
@Zly_On: a wiesz, że możesz przespać całą noc po piciu i możesz nadal nie mieć zera, jednak będziesz zdolny do jazdy bardziej niż po nieprzespanej nocy, kiedy przed nią nie piłeś? 0 to zły pomył.
  • Odpowiedz
@Anacron: powiem ci coś więcej. Prowadziłem pojazd po browarze w kraju, w którym mogłem to zrobić i byłem bardziej skupiony niż na trzeźwo.

Tu bardziej chodzi o to, że zjeby będą to wykorzystywać w drugą stronę. W naszym kraju celebracja alkoholu to jeden z największych raków, codziennie pite browary po pracy są dla większości czymś normalnym (a faktycznie jest to alkoholizm).
  • Odpowiedz