Wpis z mikrobloga

@mskiper: nie rannych, a inwalidów. To są straty bezpowrotne. Czyli jak ktoś wraca do wojska to nie wlicza się w to. I z punktu ekonomii wojny lepiej przeciwnikowi uciąć rękę niż głowę. Inwalida trzeba się zajmować, nawet u ruskich pochłania to jakieś zasoby, martwy to martwy.
  • Odpowiedz
kolejny który myśli, że inni jeszcze tak myślą

@kolar1: czyli twierdzisz że WSZYSCY którzy widzą takie stwierdzenie wiedzą że wcale nie chodzi tylko o zabitych? Dla mnie takie posty niczym nie różnią się od propagandy onuc.

nie rannych, a inwalidów. To są straty bezpowrotne. Czyli jak ktoś wraca do wojska to nie wlicza się w to. I z punktu ekonomii wojny lepiej przeciwnikowi uciąć rękę niż głowę. Inwalida trzeba się
  • Odpowiedz
@mskiper: ale co innego 5,56 w łydkę, a co innego 12,7 w kolano. Ranny to bardzo szeroka kategoria. A i zabity był wcześniej ranny. Ważny jest efekt wyjściowy.
Swoją drogą u ruskich jest bardzo wysoki odsetek zabitych do rannych. Raz z braku poszanowania życia, dwa z powodu braków w zabezpieczeniu medycznym pola walki.
  • Odpowiedz
nie rannych, a inwalidów. To są straty bezpowrotne. Czyli jak ktoś wraca do wojska to nie wlicza się w to. I z punktu ekonomii wojny lepiej przeciwnikowi uciąć rękę niż głowę. Inwalida trzeba się zajmować, nawet u ruskich pochłania to jakieś zasoby, martwy to martwy.


@Rasteris: I tu też jest pewna wątpliwość. Bo jakie czynniki wpływają na to, że ktoś zostanie uznany za zranionego bezpowrotnie? Rozumiem, że wiele z tych
  • Odpowiedz
@Spojler22: ranny może też umrzeć w szpitalu. Przy ich poziomie medycznym to może być i sporo zakażeń.
A wywiad stara się też przechwytywać meldunki o stratach. Liczenie strat to zawsze problem, bo gdy wiekszość strat zadaje artylerią to ciężko ocenić. Trafiasz w btr, ale skąd wiesz ile osób było w środku? Trafiasz w koszary, ziemiankę i tak samo.

P.S. całkiem sporo inwalidzkich spraw wynika z utraty wzroku. Pocisk wybucha i
  • Odpowiedz
@Rasteris: Mam taką nadzieję, że te liczby są mocno niedoszacowane. Również przez to, że np: na nagraniu widać że po trafieniu btra pancerz mięsny rozbiega się na wiele stron i to dość żwawo, a na filmiku już nie widać, że po tym gdy adrenalina zejdzie, to obrażenia które nie przeszkadzały biegać jednak okazują się śmiertelne.
  • Odpowiedz
@Spojler22: dodaj do tego nie tylko obrażenia fizyczne, a dodatkowo psychiczne. To jest wojną pozycyjna jednak. W czasie IWŚ bardzo wielu żolnierzy cierpiało na poważne dolegliwości psychiczne. No i dochodzą choroby. Ruskich jesienią i zimą mocno trzebilo zapalenie płuc. Taka choroba jak stopa okopowa, która może zakonczyć się amputacją. Brak higieny to też szereg chorób. Bywało i tak, że większe straty na wojnie były z powodu chorób niż ran.
  • Odpowiedz