Wpis z mikrobloga

@DisabledOwl: jakby co to studia nie trzymają wcale za mordę i będąc studentem będziesz się czuł podobnie do neetowania. Jedynie wiązać cię będą deadliny projektów i daty kolokwiów, tak to przynajmniej jest na porządnych uczelniach. Problem jest taki że trzeba samemu ze swoim #!$%@? łbem walczyć i regularnie coś robić bo jak się zostawi duży projekt na ostatni dzień no to nie ma szans tego zaliczyć. Same w sobie wykłady
  • Odpowiedz
@DisabledOwl: no to na studiach będzie to samo bo tam dosłownie mają w ciebie #!$%@? i masz tylko zaliczać co trzeba, przechodzić na kolejne lata i na końcu pracę #!$%@?ć licencjacką/inżynierską.

Chyba że ewentualny bat nad głową by ci pomógł bo byś się przestraszył i stres by zadziałał motywująco. Różnie bywa, niektórym takie coś to potrafi lęki spotęgować i zabić jakiekolwiek działania, a innych znowu zmusi do roboty.
  • Odpowiedz
  • 0
@przegryw15k: to se posiedze rok czasy chociaz az mnie #!$%@?, wezme jedynke z aneksem kuchennym na bogatosci za hajs podatnikow i bede sie byczyl a uczyl tyle ile bede w stanie xd oj no cos osiagnac w zyciu wiekszego serio nie jest proste , duzo osob by chcialo eh nie uda sie to sie nie uda , a nuz zlapie bakcyla matematycznego
  • Odpowiedz
@DisabledOwl: studia lepsze, będziesz miał przynajmniej potwierdzenie nabytych umiejętności. W przeciwnym razie przy rekrutacji do pracy będziesz od razu odpulany. Do jakiego miasta się wybierasz na tę matematykę?
  • Odpowiedz
  • 0
@KEXI: chwile poczytalem a tak to scrolluje caly dzien tag 24/7 pale papierosy i pije kawe ...nic poza tym ... chodzilem do biblio chwile sie uczyc, ale wpdalem w jakies bledne kolo... no ale to proste rzeczy w lo byly ... zreszta powinien byc przedmiot "powtorka wiadomosci" czy cos takiego
  • Odpowiedz