Wpis z mikrobloga

Kupiłem sobie po recenzji Englera Ajmala Verde. Nie mam zielonego pojęcia jak wygląda jego podobieństwo do Noir Anthracite Tom Forda, ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Żywiczno, drzewno-ostry zapach. Raczej nie będzie to magnes na komplementy, ale to też zależy kto z kim się zadaje ;) W cenie 63pln z wysyłką żal nie kupić. Mam jeszcze Gray od Ajmala i tamten zapach też całkiem przyjemnie mnie zaskoczył - kwiatowo cytrusowy i podobno podobny do Montabaco. Pomimo tego, że zapachy absolutnie nie są takie same to zdecydowanie wolę go od landrynkowego (dla mnie) Turathi Blue. Nie wiem jak reszta zapachów od Ajmala, ale te dwa są w tak niskich cenach, że zdecydowanie nadają się na blind buy.
A propos kupowania w ciemno, wziąłem sobie w promce Eros Flame 100ml za całe 184pln. Wiadomo, że nie jest to niszowe cudo, ale jeżeli chcecie komuś kupić miłego słodziaka, który będzie się podobał praktycznie każdemu to jest to świetna sprawa. Względem pierwowzoru mamy tu całkiem dobre parametry (erosa mam edt, tutaj mamy edp) i zamiast mięty cytrusy, tło jest to samo, a zapachy de facto dość podobne. Całkiem dobry zapach z gatunku "nie mam czasu wybierać". Na upały raczej się nie nadaje, ale do odważnych świat należy ;)
#perfumy
  • 8
  • Odpowiedz
@zGdyniMlodyG szkoda, że parametry ma takie, że montabaco intensivo przy 10x większej cenie ma wprost proporcjonalnie 10x lepsze parametry. Trwałość a szczególnie projekcja tego ajmala to żart nad czym ubolewam bo pachnie to pięknie i nie idzie odroznic nawet z bliska który to ormonde nisza 10zl/ml a który to tani arab.
  • Odpowiedz
  • 0
@ebeebe123123: Kurcze, ten Ajmal faktycznie nie ma jakichś atomowych parametrów, ale u mnie na ciuchach działa dobrych parę godzin. Projekcja taka nienachalna, ale zapach jest wyczuwalny przez osoby z którymi rozmawiasz.
  • Odpowiedz