Aktywne Wpisy
xena_x +4
Chciałabym mieć mężczyznę przyjaciela ale w tych czasach to chyba niemożliwe. Za każdym razem jak ujawniam moje preferencje oraz to jak widziałabym mój wymarzony związek ludzie odpowiadają mi żebym przygotowała się na samotność, bo nie nadaję się do związku i żebym udała się do terapeuty. Co więcej kobiety tak mówią, że jak nie chce uprawiać seksu z mężczyzną, to po co w ogóle mi związek? Jakbym była jakimś pudłem którego funkcją jest
OCIEBATON +303
Przedzierając się przez mój back log natrafiłem na anime zwane Tatami Galaxy. Swego czasu widziałem parę klatek rozsianych po internecie i ludzi wypisujących dziwne rzeczy o tej serii. Do tytułu podchodziłem z pewną dozą nieufności która po 2 odcinku zamieniła się na skrajne uwielbienie. Zakochałem się w cudownie surrealistycznej kresce, narratorze mówiącym z szybkością speakera czytającego tekst "Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki" a także protagoniście, jak również postaciach drugoplanowych które są napisane bardzo dobrze.Jednym z najważniejszych elementów, zaraz obok całej dziwności kreski, jest tajemnica która niemal fizycznie zmusza widza, do obejrzenia wszystkiego za jednym posiedzeniem. Ode mnie otrzymuje ono 10/10 jednak musicie wziąć pod uwagę, że mnie urzekło i na dodatek jest to ocena wystawiona w stanie silnego uniesienia emocjonalnego, gdyż serię skończyłem ledwie parę godzin temu. Zdaję sobie jednak sprawę, że część, a nawet spora grupa osób nie będzie w stanie znieść nawet jednego odcinka z powodu odmienności stylu graficznego, natomiast reszta zawiedzie się brakiem wszystkich wyjaśnień podanych na tacy. Dla mnie jednak, jest to niemalże arcydzieło które każdy powinien chociaż spróbować obejrzeć i wydać własny werdykt, ponieważ jest to szansa na niesamowitą podróż wgłąb pokoju o wymiarach 4,5 mat tatami.
@Goryptic: Co prawda oglądałem to jak wychodziło co tydzień, ale przypadkiem nie chodziło o to, że ta dziewczyna była mu pisana i jakaś moc/Bóg pozwoliło mu na próbę zbliżenie się do niej na wiele sposobów, aż głównemu bohaterowi uda się z nią połączyć?
Albo wszystko popieprzyłem, ale jakoś tak to pamiętam.
Kwestii z cofającym się zegarem nie
Cały ten zabieg z przeskokami i pocięciem historii krył zupełnie jak w Baccano płytką fabułę i morał- każde życie jest lepsze niż siedzenie jak przegryw w domu. Główny bohater po 11 odcinkach w końcu doznaje olśnienia, że jego życie wcale nie potrzebuje poprawiania i godzi się sam ze sobą. Dzięki temu rzeczywistość
W sumie nie pomyślałem...
I tak nie są to jakieś pasjonujące rozważania, NGE miało lepsze.
@Atraktor: Wszystko zależy od interpretacji dla mnie jest to kumulacja wszystkich elementów których szukam w anime i masz pełne prawo mnie za to opieprzyć (。◕‿‿◕。) A co do Baccano, to nie jestem w stanie przedrzeć się dalej niż do 3 odcinka, tak mnie to nuży.