@jaqqu7: kiedyś w końcu uda mi się obejrzeć od początku do końca Tatami, ale wrzucam opening z rebroadcasta, strasznie swego czasu mi nie chciał wyjść z głowy :D Jak bardzo uwielbiam asian kung fu generation, tak ta wersja też jest świetna!
serekenha - @jaqqu7: kiedyś w końcu uda mi się obejrzeć od początku do końca Tatami, ...
  • Odpowiedz
Wczoraj skończyłem oglądać Tatami Galaxy - zajęło mi to dwa posiedzenia, w których pochłonąłem odcinki jak alkoholik na kacu zimne piwo. Jestem absolutnie zachwycony tym co właśnie obejrzałem.

Pewnie większość już dawno go obejrzała, ale dla tych, którzy tak jak ja jeszcze do niedawna, siedzą pod kamieniem nieświadomości jaki wspaniały seans ich czeka - krótkie synopsis. Otóż Tatami Galaxy jest to historia o tym jak Dzień Świstaka może rozciągnąć się na dwa lata i jak różne wybory potrafią nas ugryźć w tyłek. Jednocześnie jest to historia o tym, że każdy tego typu wybór jest na swój sposób cennym doświadczeniem i żałowanie czegokolwiek może być jeszcze bardziej ograniczające. W końcu to także historia o tym, żeby próbować czerpać z życia całymi garściami i chwytać się wszelkich możliwości jakie życie przed nami roztacza.

Bo Tatami Galaxy to opowieść o pozornie jednym wątku, ale nabierająca niezwykłej głębi i takiej prostej życiowej mądrości z każdym odcinkiem aż do samego końca. Oglądamy z perspektywy głównego bohatera jak jego różne decyzje podjęte przez w dwóch pierwszych latach studiów wpływają na niego - jak pisałem wcześniej, całość ma dużo wspólnego z Dniem Świstaka. Tutaj jednak, każda kolejna iteracja jest jednak unikalna (poza pewnymi stałymi, ale o tym później) - oferująca dla głównego bohatera nowe możliwości jak i naprawienie błędów z poprzednich linii czasowych.

Sama
jaqqu7 - Wczoraj skończyłem oglądać Tatami Galaxy - zajęło mi to dwa posiedzenia, w k...
nsfw

Zawiera treści NSFW

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.