Wpis z mikrobloga

Grałem za dzieciaka w piłkę i zawsze było "nie ryzykuj" "podaj do najbliższego" "najważniejsze to nie stracić piłki"

I potem rosną takie fajtłapy bez techniki i bez psychiki. A w Portugalii? Widać, że od małego uczą ich techniki i pojedynków 1na1. Stąd się to wszystko bierze. Brakuje nam trenerów młodzieży i wizji.

Do tego dochodzą jeszcze toksyczni rodzice, którzy chcą medali w wieku 10 lat i pucharów swoich dzieci. A te najmłodsze lata powinny być całkowicie bez presji, najlepiej żeby w ogóle zakazać turniejów z nagrodami, bo się wtedy Janusze napinają, byle juniorzy wygrali mecz nawet 1:0 po beznadziejnej grze, zamiast uczyć młodych grać w piłkę.

Taka jest moja prawda futbolu.

#mecz #reprezentacja #polska #patologiazewsi #bekazpodludzi #takaprawda
  • 22
  • Odpowiedz
  • 0
Od kilku lat jeżdżę przez syna na mecze dzieciaków, są kluby gdzie uczą grać od bramki rozgrywając akcje, a nawet uczą jedynego obrońcę pojedynków 1 na 1, aby kiwnął napastnika i dopiero rozgrywał akcje. Jestem dumny że syn gra w takiej drużynie, sam też staje czasami na obronie i gdy zaczyna zabawę z napastnikiem, potem kolejnym graczem z pola to tylko morda się cieszy ( ͡º ͜ʖ͡º).
  • Odpowiedz
@Senuyo: to samo w szkole, w 3 klasie na 20 dzieci wyróżnionych jest 12, bo pracowali cały rok, ale tej pozostałej 8 też dają , bo sie madki prują, ze jak to tak, że im będzie smutno. To na #!$%@? się starać.
  • Odpowiedz