Wpis z mikrobloga

#przegryw Ale rarytasów wysypało w ogrodzie. Jeżyny, agrest, borówki, porzeczki i wiśnie. Te ostatnie są zdecydowanie moimi ulubionymi. Gdy je jem przypomina mi się irański film "Smak wiśni", o człowieku, który szukał kogoś kto pomógłby mu w samobójstwie. Delektowanie się wiśniami to jedna z tych przyjemności, dla której warto odłożyć decyzję o tym desperackim akcie na później.
  • Odpowiedz