Wpis z mikrobloga

@levzor: jak go rzeczywiście rozłoży jakaś choroba (uleczalna za darmo w zamordystycznej Europie) albo potrąci go tuktuk, to on tyle będzie musiał wyżebrać na zaliczkę, żeby w ogóle szpital podjął się leczenia.
  • Odpowiedz
@darth_invader:
W Polsce jak masz wypadek to najpierw człowieka leczą, a dopiero potem pytają o ubezpieczenie. W krajach Azji Południowo Wschodniej jest na odwrót - najpierw pokazujesz ubezpieczenie albo płacisz z góry, a dopiero potem trafiasz do gabinetu. Nie masz pieniędzy to wypad za drzwi i nie blokuj kolejki.
  • Odpowiedz
@Justyna16: W Indonezji gdzie mieszkam do szpitali jeździ się raczej taryfą albo uberem. Karetki niby są ale jest ich bardzo mało i są używane jedynie w sytuacjach naprawdę zagrażających życiu. Do bezdomnego co się przewrócił i rozwalił głowę raczej jej nie wyślą ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@darth_invader: W Indonezji to przynajmniej mają system ubezpieczeń społecznych, taki odpowiednik ZUS. Za równowartość 28 złotych miesięcznie mam full pakiet z dentystą włącznie. Kambodża to cywilizacyjna zapaść
  • Odpowiedz
@Nusantara ale ważne że nie ma tej lewackiej Unii, podatków i tych no, regulacji. Człowiek może robić, co chce. No chyba, że akurat coś mu się stanie, a nie ma ubezpieczenia (wiadomo, cambodia w płynie ważniejsza), to wtedy może umierando urządzić albo przyłożyć liście lilii z rowu przy drodze, który to rów wypełniony gównem.
Ewentualnie w aptece możesz powiedzieć cium cium panadol cium cium
  • Odpowiedz
@buczubuczu: Jak najbardziej tam są regulacje, firmy, faktury VAT, sanepidy i inne. Tylko oni ze swoimi biznesami generującymi po dwa dolary dziennie łapią się w tą lokalną, szarą strefę, której skarbówka nie kontroluje, bo na takich leszczy szkoda marnować czasu
  • Odpowiedz
@Nusantara: nie do końca tak jest.

jak karetka zawija rannego człowieka ubranego elegancko, relatywnie zadbanego (tj. umytego w ciągu ostatniego tygodnia) to lekarze ruszają do roboty natychmiast, salowe szykują elegancką jedynkę z klimą i telewizorkiem (warunki często - w większych miastach i lepszych placówkach - są dość mocno porównywalne z europejskimi) a formalności załatwia się na spokojnie w miłej atmosferze.

ale jak jakieś zwierzę yebie przetrawioną wódką, ma kamień na
  • Odpowiedz