Wpis z mikrobloga

Ja to właśnie dlatego niespecjalnie czuję podjarkę naszym ładniejszym przegrywaniem w piłce reprezentacyjnej. Piłka reprezentacyjna to często mem, cuda dzieją się w pojedynczych meczach dość często. Nawet sami mieliśmy już spotkania gdzie stawialiśmy się lepszym rywalom, tj. Hiszpania na Euro, Anglicy na Narodowym, z Francją na MŚ też tragedii do pewnego momentu nie było. Trzeba się naprawdę postarać żeby dostać nie wiadomo ile bramek w plecy.

Słowacy chyba znów fajny pojedynczy wynik, na dodatek coś tam było kiedyś z Włochami, u nas to nie wiem kiedy mieliśmy coś takiego na większej imprezie. A no potencjał tam jest mizerny. Słowaccy emeryci OP.

No ale może jeszcze się nam trafi. Austria to dobry sprawdzian, bo po peanach w meczu otwarcia, będą już oczekiwania, rywal trochę słabszy na papierze od Holandii, trzeba będzie więcej pograć w piłkę i się otworzyć i może być różnie.

#mecz
  • 3
  • Odpowiedz
@crewlove: ostatni mecz jak ten Słowacji to my mieliśmy 2:0 z Niemcami. Reszty to bym tutaj nie wliczał jako coś podobnego, bo to zupełnie inna skala.
  • Odpowiedz