Wpis z mikrobloga

@roadtodeath: też co chwile mam myśli o przemijaniu, albo bezsensie, dlatego staram się wciągać w co mogę, co lubię, co muszę i nie zostawić sobie czasu na rozpaczanie. Suma sumarum nic to nie daje, a nawet pogorsza sprawe. Najgorzej jak czlowiek nic nie robi, ma dużo wolnego czasu i oblecą go takie myśli. Ciężko je odpędzić, a skonczyc sie to moze wiadomo jak. Sam sie zastanawiam, czy wytrzymam do naturalnej śmierci.
  • Odpowiedz