Wpis z mikrobloga

A skąd wzięli tych 200 tys żołnierzy? Już tłumaczę
W tamtym roku wracajac z zabawy tanecznej po dożynkach zaginą Jasiek, syn mojego kolegi. Ojciec go szukał kilka dni. Potrzebowal pomocy przy żniwach, bo mieli trochę opóźnienia (lubił wypić) Odnalazł go wreszcie w jednostce wojskowej. Okazało sie zostal wcielony do DZSW bo cos tam im podpisał w nocy po pijanemu. Ale nie chco chłopaka oddać. Mówią - Jasiek ma kontrakt, musi zostac. Inaczej zaszczelo. Efektem czego nie bylo komu kosą machać i zboże na polu zgniło. Ojciec nie ma reki do łokcia i wszystko co umie to mieszac szpachle. Z kosa sobie nie poradzi. Oczywiście wojsko nie chce zapłacić też odszkodowania za to zgnite zboże. Jedynie co dali - to jak Maryśka chciała wojennych wziąć na placz- małą poduszkę- jaśka. I tak mieli syna, a zostali z poduszką. Gorzej jak w Rosji

#wojskopolskie #heheszki #rolnictwo
robert5502 - A skąd wzięli tych 200 tys żołnierzy? Już tłumaczę 
 W tamtym roku wraca...

źródło: Screenshot_2024-06-14-18-54-15-972

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz