Wpis z mikrobloga

#inowroclaw Jakiś czas temu wyszła afera że w moim rodzinnym mieście policjanci użyli paralizatora wobec 27 latka który potem zmarł, czy mnie to dziwi? Moje doświadczenie z #policja w Inowrocław są bardzo przeciętne, mówiąc prawdę bardziej negatywne niż pozytywne, silni wobec słabych oraz słabi wobec silnych, nie raz widziałem jak w Inowrocławiu na błoniach latał chłop z siekiera a policja po zadzwonieniu się nie zjawiła, z moich osobistych historii to sam mieszkając tam niegdyś w kamienicy miałem przyjemność mieć sąsiadów którzy znęcali się nad 3 swoich dzieci, w tym jeden był niemowlakiem a dwójka pozostałych była w wieku 6-10 lat, z sąsiadami wielokrotnie z moja rodzina dzwoniliśmy, informowaliśmy, dopiero za 9/10 razem zadecydowali się wejść do mieszkania, z historii słyszałem że dzieci miały poparzenia po papierosach etc., innym razem było to w moim gimnazjum gdzie 4 dresów w klasie przyszła naćpana po dopkach na lekcje, rzucali krzesłami, grozili nauczycielce a po wezwaniu policji, nic, bo rodzice nie zgodzili się na testy narkotykowe, ogólnie to takie luźne #przemyslenia , z tego co słyszałem sam 27 latek był podobno niezłym typkiem, obecnie z takimi ciężko, trudno doprowadzić takie interwencje do dobrego skutku, sam wiem jaka w #inowroclaw jest #patologia nie ma tutaj absolutnie powodu do śmiechu.
  • 3
  • Odpowiedz
@luukasz1905: ja wtedy do gimnazjum chodziłem i pamietam tyle ze typki nie poniosły żadnej odpowiedzialności za to co wyprawiali bo rodzice nie wyrazili zgody na testy czy byli pod wpływem, czy to policja robiła wątpię, z innych historii to w tym samym gimnazjum dyrektor latał z alkomatem i dresikow o dmuchnięcie prosił
  • Odpowiedz