Aktywne Wpisy
Lolenson1888 +197
Właśnie teraz trwa ważny mecz Polska - Włochy w Lidze Narodów w siatkówce.
Też nie wiedzieliście?
No właśnie, bo każdy ma to w piździe.
Ludzie wolą oglądać Szkotów z championship i ligi szkockiej i dziadka Shaqiriego strzelającego w okienko.
Czemu siatkówka nie jest sportem narodowym? xD
#mecz
Też nie wiedzieliście?
No właśnie, bo każdy ma to w piździe.
Ludzie wolą oglądać Szkotów z championship i ligi szkockiej i dziadka Shaqiriego strzelającego w okienko.
Czemu siatkówka nie jest sportem narodowym? xD
#mecz
zielonykszak +106
Potem kolejna scena, że jestem na sali, na tej sali wiszą monitory i jest pełno ludzi. Sala jakby giełdowa. Patrzę na tych wszystkich ludzi i widzę jak wszyscy się radują, euforyczna atmosfera wręcz. I wtedy coś mnie uderza, jakby taranem w klatkę piersiową, upadam na ziemię. Robi się ciemno i błysk. I widzę pieniądze, jakby spadały w tej ciemności i wykres. I ten wykres idzie najpierw bardzo do góry, a potem spada prawie że do piekła. I w tej ciemności pytam sam siebie, co się stało? Przecież było dobrze. I jeb kolejna scena. Wychodzę z jakiejś jakby piwnicy, bunkru? I idę ulicą dużego miasta, sceny postapokaliptyczne, wszędzie leżą ciała, trupy same. Łóżka szpitalne stoją na ulicach, słyszę, że coś za mną jedzie i wyje, to karetka, czarna karetka. Jakby mnie goniła, uciekam ale jest za blisko, uderza we mnie, za kółkiem nikogo nie ma. I jeb kolejny raz ciemność.
Kolejny raz w tej ciemności jest błysk, i zaczynam być otoczony jakimś czerwonym pyłem? I widzę sceny, najpierw wielkie miasto, jakby slums afrykański. Jest panika, bo ludzie chorują. Plują krwią na ulicach, wszędzie są obozy medyczne, ludzie w maskach, wojsko.. Wtedy kolejna scena jak jest jakieś wielkie zgromadzenie przywódców i ja siedzę na sali. I tam ci przywódcy pokazują coś na ekranie, sceny ze świata, które przypominają anarchię. I mówią, że jeśli tego i tego nie wprowadzimy, to to jest już koniec. Wstałem, krzyczę, że jaki koniec, o czym wy mówicie. Wtedy ktoś po mojej prawej stronie łapie mnie za rękę, to mój zmarły przed 8 laty dziadek, płacze i mówi żebym uciekał. A ja mu mówię, że gdzie mam uciekać, że ja chcę już być z nimi.
Wtedy zmiana sceny, okazuje się że jestem znów na ulicy, a za rękę trzyma mnie nie dziadek, tylko jakaś dziewczyna w białej sukni. Twarz ma zasłoniętą chustą, płacze, łapie mnie za drugą rękę i widzę, że na jej rękach są jakby otwarte rany, okropnie to wyglądało. Mówi, ja nie chcę umrzeć, a ja jej odpowiadam, krzyczę że ja chcę już umrzeć i że mam już dosyć. Puszcza moje ręce, a ja upadam, i spadam z tym charakterystycznym uczuciem.w ciemność. Wtedy się budzę.
Tak posranego snu jeszcze dłuuugo nie miałem. Ale postanowiłem go tu napisać, bo jakoś bardzo niepokojące odczucia we mnie do teraz wywołuje. To było jakbym na prawdę tam był, byłem zmęczony i zlany potem jak się obudziłem. Ehh. Warto zaznaczyć, że przed snem medytowałem, by był spokojny, a tu takie coś do mnie przyszło. #!$%@?ę, mroczne.
#przegryw #sny #wtf #paranormalne ?
Tl:DR od chatGPT dla tych którzy nie chcą tego czytać całego (czyli też dla mnie XD)
I agree with you( ͡° ͜ʖ ͡°)
Broń biologiczna (terroryzm w Afryce) i burza piaskowa, broń chemiczna jest żółta albo bezbarwna.
Porozumienie pewnie podpisane na Ukrainie, więc kapitał przeniósł wojnę do Afryki gdzie i tak i tak ze sobą walczą więc można zarobić na wojnie proxy.
Spadki pewnie bo po ataku bronią