Wpis z mikrobloga

Taka zgrabna ponętna przesiąknięta euforią
Na jej widok każdemu by sterownik #!$%@?ął
Wpadła mu w oko, widzi w niej matkę swych dzieci
Gadał w amatorskim stylu, więc żałuje, wie odleci
Drugiej szansy może nie być, on myśli o niej stale
On nie zna jej wcale, kim jest wie doskonale
Chciałby mieć z nią balet, lecz sprawa go przerasta
To nie ten typ studentek, które zjadał w centrum miasta
Zaraz się pochlasta, chciał być całkowicie szczery
Chciałby z nią za rączkę, na spacery, desery
Marzy o karuzeli, chłop w innym świecie żyje
Dobre wino plus świece trzyma w domu od dawna
To jest taka okazja, niezwykła chwila ważna
Ale jak ją zaprosić? Czy na kolanach prosić?
Boże dopomóż, nie wiem co ja mam zrobić
Mija chemię, drogerię, skręca w działy z nabiałem
Wtem oko w oko jeb! Spotyka się z jej ciałem
Wpadając na nią nagle nie aniele, lecz diable
Cześć jestem Jacek! Kilka razy cię mijałem
Ona w śmiech, ledwo na niego zerknie
„Daj se spokój chłopaku #!$%@? komedię"
Tak stał chwilę biednie zbity z tropu, przegrany
Tlenu zabrakło, jakby biegiem zdyszany
Przylgnął do ściany jak do posągu bogini
Obserwuje zrozpaczony, jak oddala się w mini
#gownowpis
HeteroseksualnyWlamywacz - Taka zgrabna ponętna przesiąknięta euforią
Na jej widok ka...

źródło: temp_file602411965558795729

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz