Wpis z mikrobloga

SKANDAL

#onet podaje, że żołnierz ranny na granicy umarł wcześniej (sporo wcześniej?) niż powiedział o tym komunikat MON. I co więcej. Już w czasie konferencji Kosiniaka Kamysza, na której tłumaczył on się z zatrzymania przez podległą mu żandarmerie trzech polskich wojskowych, żołnierz ten nie żył. A co mówił nasz minister? Że żołnierz jest co prawda ciężko ranny, ale żyje. Nie wiedział o jego śmierci czy wiedział i kłamał? Nie wiadomo co gorsze.

Czyżby przypuszczenia posłanki Sójki nie były nieuzasadnione?

#polityka #wojsko #wojna #granica #tusk #ukraina #wybory #4konserwy #sejm
  • 8
  • Odpowiedz
@ShinpuTokubetsu: Przecież Stankiewicz sam sugeruje, że problem jest z pisowxami którzy nadal stanowią większość w resortach i nie chcą się dogadywać z nowym ministerstwem. Mo logikę - na #!$%@? Kosiniak miałby kłamać skoro i tak by ta wieść gruchnęła?
  • Odpowiedz