Wpis z mikrobloga

Uważam, że intensyfikacja ataków na granicy to próba uzyskania casus belli dla Rosji i Białorusi.

Jeśli trup padnie po stronie białoruskiej, zabity przez polskie służby czy wojsko to wtedy oba te kraje zaczną forsować na arenie międzynarodowej tezę, że to Polska prowadzi działania wojenne bez wypowiedzenia wojny i zabija ludzi na ich terytorium, co uzna za agresję. A to wystarczy by nie zadziałał artykuł 5 NATO, bo ten nie broni państw, które ją rozpoczęły.

Z drugiej strony śmierć naszego żołnierza to teraz casus belli dla Polski by nawoływać do uruchomienia artykułu 5 NATO, bo działania terrorystyczne inspirowane przez inne państwo (a tak jest) wyczerpuje definicję agresji.

Wg rezolucji ONZ to do czego obecnie dochodzi przy granicy Białoruskiej:

wysyłanie przez państwo lub w jego imieniu band lub grup zbrojnych, oddziałów nieregularnych lub najemników, które dokonują zbrojnych aktów przeciwko innemu państwu w stopniu dorównującym aktom wymienionym powyżej, względnie zaangażowanie się w znaczny sposób w takie działanie


możemy spokojnie nazwać agresją innego państwa na nas, co daje nam święte prawo do obrony, tym samym wypowiedzenia wojny.

Także jak będzie wola i consensus polityczny, a także skutecznie zadziała dyplomacja to możemy jako kraj zaczynać.

#bialorus #polska #polityka #sejm

Wypowiedzieć wojnę obronną Białorusi?

  • TAK 50.0% (14)
  • NIE 50.0% (14)

Oddanych głosów: 28

  • 3
  • Odpowiedz
@dr3vil: Nie rozumiem tej obsesji na temat "uzyskiwania casus belli" i strachu przed tym by nie dać komuś na to szansy. Jakby ruskie chcieli to by sobie sfabrykowali, nikogo poważnego nie będzie obchodzić czy pretekst do wojny był prawdziwy czy nie.
  • Odpowiedz