Wpis z mikrobloga

Bawi mnie ten argument o 4 dniowym tygodniu pracy.

Tzn jak to ma działać, skoro wynagrodzenie pozostanie bez zmiany ale pracownik będzie pracował o 20% mniej?
On w tym czasie rozwiezie 25% więcej paczek, czy na taśmie wyprodukuje 25% więcej rzeczy, ostrzyże 25% więcej ludzi albo wykona 25% więcej transportów?
Bo nie wiem skąd ma się wziąć to samo wynagrodzenie skoro on wykona mniejszą pracę?

#pytanie #gospodarka #praca #polska #rzad #polityka
  • 21
  • Odpowiedz
@gracilis: Przecież to nie będzie miało zastosowania do każdego rodzaju pracy, to chyba oczywiste. Spójrz na przykład na prace biurowe. Z własnego przykładu mogę powiedzieć, że czas pracy (Takiej produktywnej) to jakieś 3 max 4 dni. Reszta idzie na udawanie, że się pracuje i picie kawy. No chyba, że się lenisz cały tydzień to wtedy i weekendu ci nie starczy.
  • Odpowiedz
@Flowerboy jak zgadzam się z 4 dniami, to z twoim argumentem już nie, będziesz mial 4 dni to produktywnego będziesz miał 2 max 3. Wydaje mi się że tutaj po prostu wchodzi w grę procent możliwości utrzymania uwagi. Bez względu na czas, procent ten sam
  • Odpowiedz
@gracilis: Pracowałem zarówno fizycznie 6 dni w tygodniu, gdzie faktycznie musiałem przepracować ten czas i umysłowo gdzie jestem w stanie zrobić coś szybciej jeśli mam na to pomysł. Tak tylko piszę z własnego doświadczenia, że każda praca ma inną specyfikacje. W biurze też mogę siedzieć i po 6 dni w tygodniu. Wszystko kręci się wokół optymalizacji czasu pracy i tego jak kreatywnie do niej podejdę. Gdy musiałam nosić cegły i
  • Odpowiedz
  • 1
@KapitanONeil: No i fajnie, biorąc pod uwagę produktywność ze średniowiecza to powinniśmy pracować 1h w tygodniu zapewne.
Szkoda tylko że produktywność całej reszty świata wzrasta i inni pracują jeszcze więcej i rywalizujemy w globalnej gospodarce z nimi, a nie chłopami małorolnymi z XII wieku.
  • Odpowiedz
  • 0
@Flowerboy: Pokaż mi gwarancję, że 4 dniowy tydzień pracy nie będzie wyglądał tak samo i w 3 dni będziesz coś robił a 4 dnia pracy wydajność spadnie do 10% bo przecież już jutro wolne? Takie wolne w pracy, gdzie nic się nie dzieje jest naturalnym kosztem pracy który nie da się usunąć w pracy biurowej ze względu na różny etap pracy każdego z pracowników.
Wg. mnie to jest płacenie jak
  • Odpowiedz
@gracilis: nigdy nie pracowałeś w takim systemie, więc nie rozumiesz o co chodzi. Ilość przepracowanych godzin nie równa się wydajności. Na zakładach gdzie pracuje dużo pracowników (min. 3,4) taki system można zastosować. Pracownik A ma wolne w środę, pracownik B w czwartek, pracownik C we wtorek. Nie wszyscy na raz. Zakład jest otwarty nawet 7 dni w tygodniu, tylko ludzie mają różne dni wolne.
  • Odpowiedz
@Flowerboy:

Spójrz na przykład na prace biurowe. Z własnego przykładu mogę powiedzieć, że czas pracy (Takiej produktywnej) to jakieś 3 max 4 dni

no a spójrz teraz na kurierów, na gastro, na fabryki itp gdzie #!$%@? całą zmianę i przerwa 15 minut na wysranie się to wielki problem
  • Odpowiedz
  • 0
@KapitanONeil: To tylko potwierdza moją teorię, że bogactwo bierze się z produktów wysokomarżowych.
Norwegia, Niemcy, Belgia, Japonia. Do tego Chiny będące fabryką świata.

4 dniowy tydzień pracy to co najmniej 25% zwiększenie kosztów pracy a tym samym wzrost cen.
Nie wiem co na to polscy producenci produktów eksportowych ale domyślam się, że będzie przenoszenie produkcji.
  • Odpowiedz
@gracilis: W większości przypadków praca jest wydłużana o 1h, czyli 9 zamiast 8h. Nie jest to istotna różnica, dlatego podczas pracy się tego nie zauważa. Drugi istotny element to wzrost wydajności. Po wolnym weekendzie- poniedziałek i wtorek leci szybko, w środę masz wolne. Możesz odespać i się zrelaksować. W czwartek masz energię do pracy, a w piątek już prawie weekend więc też leci. Każdy kto pracował wie jak czas w
  • Odpowiedz
  • 0
@KapitanONeil: Słowacja, mały biedny kraj o lichej gospodarce ze średnimi zarobkami mniejszymi niż nasze.
Islandia, mały kraj na końcu świata, który swoje bogactwo opiera na taniej energii odnawialnej, przemyśle metalurgicznym, wysokiej technologii, bazie dla zagranicznych korporacji oraz usługach bankowych i finansowych. Kraj daleko od cywilizacji, niezagrożony wojną.

Może nas do nowej zelandii porównasz?

Tymczasem polska. 20 gospodarka świata, kraj pomiędzy niemcami a rosją, z problemami energetycznymi, starzejącym się społeczeństwie, dużą ilością migrantów, bez wysokiej technologii opierający gospodarkę na węglu i
  • Odpowiedz
@gracilis: i to nie jest trolling. Badania pokazują że mniej zapracowani ludzie spędzają czas wolny lokalnie, stymulując gospodarkę. Jak ktoś #!$%@? po 10 godzin przez 6 dni w tygodniu to na urlop prędzej się wybierze to Dubaju lub innego wrogiego państwa
  • Odpowiedz