Wpis z mikrobloga

@Grooveer: można to skwitować jednym słowem: fikcja. I ten fikcję biorą za rzeczywistość te wszystkie ciotki rewolucji które widzą tam na granicy kobiety, dzieci i starców. Rzeczywistość jest taka że tam jest agresywny motłoch z Afryki i Azji który służby łukaszenki wyszkoliły w zadawaniu polskiemu żołnierzowi ciosów nożem. Wpuśćcie ich do Europy to wasze córki doświadczą gwałtów a synowie zabójstwa.
  • Odpowiedz