Wpis z mikrobloga

@Faraluch Jako natalista w pełni potwierdzam, mam córkę i mam totalnie w dupie jej dobrobyt, co miesiąc zabieram jej 800+ na własne zachcianki. Jak będzie kiedyś spać pod mostem to ch** z nią, najwidoczniej źle zaradnosci jej nauczyli w szkole, właśnie tak rodzice traktują swoje dzieci, pełna zgoda.
  • Odpowiedz
@Faraluch: Przeciętna osoba używa rozumku do racjonalizowania tego co już chce, a nie do faktycznego zastanowienia się nad problemem. Dlatego zresztą w większości dyskusji nie chodzi o przekonanie drugiej strony, a co najwyżej obserwatorów którzy jeszcze zdania nie mają.
  • Odpowiedz
@garrincha94:
ten wpis raczej odnosi się do sytuacji przed zaistnieniem dziecka gdzie nataliści często umniejszają problemom czy niedogodnością na które te dziecko skazują np. sytuacja w kraju? Niee... nie jest tak źle; Zarabiam za mało? Niee... dziecku wystarczy kochający dom; Jestem otyły? Niee... moje dziecko dostanie same najlepsze geny ;) standardy lecą w dół, tylko po to żeby zaspokoić swoją egoistyczną potrzebę posiadania własnego potomka.
  • Odpowiedz
robienie dzieci by były patologią jest bez sensu. Nie robienie dzieci i wciskanie jakichś bzdur to też nie jest odpowiedzialność.


@Qullion: W drugim wypadku bierzesz przynajmniej poprawkę że po prostu to dziecko może odczuwać cierpienie i że możesz nie zapewnić mu wszystkich potrzeb = zapobieganie takiemu stanu rzeczy = odpowiedzialność, mimo że to tylko odpowiedzialność mentalna, po prostu bierzesz i przewidujesz co się może stać i zapobiegasz temu żeby się
  • Odpowiedz