Aktywne Wpisy
Ataxia +63
Ten mityczny gracz pc z podłączonym kompem i wygodnie grający na kanapie to jest jedna z legend, nikt nigdy nie widział, bo każdy po podłączeniu raz ma dość, się tyle narobić musiał. Mityczne podłączanie PC pod tv następuje mniej więcej w wieku 13 lat, gdy starzy wychodzą do wujków, jarasz się, odpinasz, nigdy nie powtarzasz.
Chwale się że jestem tym mitycznym graczem pc który gra na padzie w salonie - gdzie odebrać
Oho, ide sobie po schodach koszulke odlozyc (zona mi kupila), a tu cos zaczyna na bialo blyskac w polu widzenia, oho, cos sie swieci.
Sluchajcie, jest tez sprawa, czy da sie jakos cofnac mail wyslany na strone rzadowa jakiegos kraju?
Kolega pyta.
HA-HA-HA!
HA-HA-HA!
Panie Kenneth Copeland, przyjemnoscia bylo poznac Pana piekne wystepy.
--
Jest tez taki motyw, ze kiedys sie zakochalem w takiej Jagodzie na obozie, a jak kiedys z nia i taka Ania pilismy wlasnie na windsurfingu, to one sie smialy: "Zdrowie maluszka" - czy juz cos wiedzialy, czy tylko tak zartowaly?
Hmmm, Jagoda jest z Opola, czyli jakies tam okultystyczne moze okolice, ale tez nie znaczy to od razu, ze byla / jestem parchem.
Aha, i ta Jagoda kiedys do mnie pisze zaczepke na linkedin chyba: "Hej Sebastian!" - tylko ona wtedy miala niby nazwisko Jezusek
I tak sie nagle odezwala, dziwne.
Gdzies to tam wszystko krazy, gdzies tam chodzi.
--
Tak czy tak ja wyszedlem z wody:
https://www.youtube.com/watch?v=yLo9Qbq7uio
Nawet taka wizja mi sie rzucila w umysle:
Jestesmy duza grupa ludzi na jakas woda, nad jeziorem.
Nagle ci kosmici zstepuja i taki mega robot z dzialami nagle we mnie mierzy!
Ja na to hop, skacze do wody i sie taplam i chowam przed strzalem.
Nagle ten operator w robocie (jakis praczlowiek, co na ratunek przybyl) zaczyna sie smiac, wszyscy w smiech ze mnie, ze mnie tak nabrali.
Wszyscy sie smiejemy, przedstawienie sie konczy, kurtyna!
--
Aha, a moje dzieci wczoraj znowu bramka na schodach sie bawia i mowia mi "Tylko wybrani moga wejsc"
Ale mowia, ze ja moge, to sie ucieszylem.
Ufff, ale to wszystko jest ciekawe.
Sebastian Tyszler