Skrót gniota kiszonkowego niemota odc. 1174: - odwiózł Dżuny do szkoły ale jej nie pokazał - niby był u fryzjera z poprawkami - szukał białka na masę mięśniową i kupił jakieś proteiny - potem kupił kartę pamięci za 100$ i jakąś przejściówkę o nazwie Adam do kompa za 50 - potem wizyta w lumpenhausie - oglądanie muru obronnego, stwierdził że to brzydka robota i słabo to wygląda, do tego nie wiedzą czy to będą kończyć i kiedy - przyjechał jakiś naiwniak Polak na pizzę, ale jako że nie ma Prezesa to pizzy nie robimy bo jeszcze nie umiemy - pozdrowił teściową frajera spod muru - odebrał Dżunku ale jej nie pokazał jak wiezie motorkiem - pojechali do domu i do końca gniota snuł się po domu jak smród po gaciach - Asia mu jakąś zupkę utuszyła na zieleninie zerwanej z ich ogródka PS Dżunku tylko chwilę na gniocie, z drugiego pokoju jakieś głośne gadanie słychać w tle więc na bank jakieś tam dziecko jest jeszcze moim zdaniem bo tak to by Dżuny przy beju była, a teraz jej praktycznie nie widać. #raportzpanstwasrodka
@dizel81: to pokazuje jaki zasięg ma tam barang gołodupiec, pół roku "randkowania" i najlepsze co znalazł to jakaś 40+ z dzieciakami pewnie po plemiennym rozwodzie jak on jak kasy na start nie wyłożysz to zapomnij o jakiejś dobrej partii, wspaniały kraj
@dizel81: ciekawe że jak biorą za partnerki dziewczynki,to wtedy są dużo starsze niż wygladają,a jak stare to wtedy są młodsze niż wyglądają,pokrętna logika kambożuli
- odwiózł Dżuny do szkoły ale jej nie pokazał
- niby był u fryzjera z poprawkami
- szukał białka na masę mięśniową i kupił jakieś proteiny
- potem kupił kartę pamięci za 100$ i jakąś przejściówkę o nazwie Adam do kompa za 50
- potem wizyta w lumpenhausie
- oglądanie muru obronnego, stwierdził że to brzydka robota i słabo to wygląda, do tego nie wiedzą czy to będą kończyć i kiedy
- przyjechał jakiś naiwniak Polak na pizzę, ale jako że nie ma Prezesa to pizzy nie robimy bo jeszcze nie umiemy
- pozdrowił teściową frajera spod muru
- odebrał Dżunku ale jej nie pokazał jak wiezie motorkiem
- pojechali do domu i do końca gniota snuł się po domu jak smród po gaciach
- Asia mu jakąś zupkę utuszyła na zieleninie zerwanej z ich ogródka
PS
Dżunku tylko chwilę na gniocie, z drugiego pokoju jakieś głośne gadanie słychać w tle więc na bank jakieś tam dziecko jest jeszcze moim zdaniem bo tak to by Dżuny przy beju była, a teraz jej praktycznie nie widać.
#raportzpanstwasrodka
jak kasy na start nie wyłożysz to zapomnij o jakiejś dobrej partii, wspaniały kraj