Wpis z mikrobloga

  • 115
@wfyokyga: Żarty żartami, ale kiedyś jak srałem w pracy w trakcie burzy to padł prąd XD Co prawda wiedziałem, że nie oślepłem, ale tego czy wytarłem dobrze dupę i czy kibel nie jest obsrany to już nie wiedziałem. To była mała firma, byłem sam, a następnego dnia przychodziła po mnie jakaś laska, a kibel był jeden. Ciekawe co zastała XD
  • Odpowiedz
@dondon: miałem w pracy #!$%@? który wyłączał swiatlo w kiblu jak ktoś był, tyle że był to taki jebniety kierownik i nie było zbyt opcji zarzucić mu ze to robi bez dowodów, do kibla trzeba było chodzić z telefonem
  • Odpowiedz
@ZbyszekNoga: tak się właśnie dzisiaj zastanawiałem, czemu nie świeciłem latarką, To było dosyć dawno, jeszcze ok 2016 nie miałem smartfona bo nie chciałem. Prawdopodobnie nie miałem telefonu, jaki by był przy sobie w kiblu.
  • Odpowiedz
@dondon: @wfyokyga To ja kiedyś w gimnazjum na zielonej szkole miałem taką sytuację, że sram na kiblu w kabinie i w tej samej jakby przestrzeni były prysznice, to znaczy było wejście do łazienki, wchodziło się tym wejściem do przestrzeni prysznicowej i dalej przy ścianie stały kabiny zamykane. I nagle przyszły dziewczyny się myc, nie wiedziały, że jestem w kabinie i mogę je zobaczyć. Spanikowałem i chciałem jakoś im zasugerowac że tu
  • Odpowiedz