Aktywne Wpisy
Drevnykocur +717
GrammarNazi +65
Mam żonę, syna, bardzo ich kocham. Mam też jakichś dwóch kumpli z którymi się spotykam raz na pół roku.
Ale czuję się strasznie samotny. Chciałbym tak wyjść sobie z kimś, posiedzieć, pogadać, pożalić się na robotę, posmiac się.
A nie mam z kim, nie mam żadnej paczki znajomych z którymi bym się mógł czasem spotkać. Do tego pracuję zdalnie I nawet w robocie nie mam z kim pogadać. I tylko Mirko daje
Ale czuję się strasznie samotny. Chciałbym tak wyjść sobie z kimś, posiedzieć, pogadać, pożalić się na robotę, posmiac się.
A nie mam z kim, nie mam żadnej paczki znajomych z którymi bym się mógł czasem spotkać. Do tego pracuję zdalnie I nawet w robocie nie mam z kim pogadać. I tylko Mirko daje
Jeszcze 2 pkt chcialbym poruszyc na szybko:
1. W tych szeptach tutaj na poczatku wiecie, co slysze?:
https://www.youtube.com/watch?v=Ooyex48_qoU
Slysze, jak oni mowia: "Pieprzcie ich! Pieprzcie ich w doopsko!"
2. Jesli chodzi o to, co mialem w wizji przed chwila (te juz kola, a nie okregi energii):
Troszke mi sie to kojarzy ze Sloncem, tak. Ale przede wszystkim i to byla pierwsza mysl: to jest Hostia
To Hostia sie u mnie przede mna formowala i leciala gdzies.
Musze doczytac o tej Hostii, co to takiego dokladnie.
Czesc!
Z Bogiem!
Sebastian