Wpis z mikrobloga

W sumie ciekawe przyszłościowo, jak losy tego kraju się potoczą. Wujek, dosyć stary człowiek, opowiadał o wojnie, jak to było. Że nie miał "okazji" na szczęście nikogo zabić, a był w armii niemieckiej, opowiadał o "wyzwalaniu" przez dzicz ze wschodu, jak wszystkie kobiety się chowały po piwnicach. Ciężkie czasy, i te wojenne i te powojenne były, szanuję bardzo, że to wszystko opowiada i pamięta. Teraz on mówi, że już stary jest i go tam wojna ewentualna nie rusza, najwyżej zginie czy weźmie nie tabletki, co trzeba. Ale odnośnie mojej przyszłości czy innych młodych, to już obawy są uzasadnione. Trudno teraz cokolwiek robić długoterminowo, ostatnie 5 lat pokazało jakim psychiatrykiem jest ta planeta. Nawet nie trzeba, by ruskie atakowały nas, wystarczy, że podejdą pod granice, i wszystko tutaj pogrąży się w takim chaosie, że strach myśleć nawet. Kto wie, co będzie następne. Jak myślicie, będzie Polska w ewentualnym konflikcie uczestniczyć czy nie?
#przegryw
Van-der-Ledre - W sumie ciekawe przyszłościowo, jak losy tego kraju się potoczą. Wuje...

źródło: 20230708_LDD001

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre: Alianci Zachodni też tak wyzwalali, niestety spora część żołnierzy poddana takiemu stresowi wojennemu będzie robić takie rzeczy, tym bardziej jacyś ludzie ze stepów zza uralu dodatkowo poturbowani na umyśle Stalinizmem. To samo w Jugosławii - chorwaci, serbowie - ludzie tak bliscy sobie jak my w stosunku do słowaków, także masowo popełniali takie rzeczy. Co do tego co będzie to mi już to wisi a nawet czym prędzej będzie wojna tym
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre: Ruskich pod granica juz mamy. Obwod krolewiecki czy bialorus. Ukrainy calej nie maja szans zdobyc. Na razie widmo wojny jest odlegle, dopoki nie zdobeda calej urainy, nie zaatakuja baltow. MIelismy ogromnego farta ze udalo nam sie uciec od ruskich wplywow, dolaczyc do NATO. Dla USA jestesmy lewarem na NIemcy, wiec beda nas bronic o ile do naszej wladzy nie dojda skonczeni debile. Natomiast w przypadku ataku na baltow przypuszczam ze
  • Odpowiedz
@depresyjnydziad: Nie muszą zdobywać całej ukrainy. Jeszcze trochę poosłabiają ukraińskie wojsko i mogą szturmować kijów. Skoro byli w stanie dojść pod Kijów na samym początku gdy wojsko ukraińskie było świeże to tym bardziej gdy osłabią ich siły. Rosja ma dużo większe możliwości mobilizacyjne i wytwórcze. I mogą zrobić jeszcze wiele mobilizacji, a siły Ukraińskie już ledwo zipią. Organizowane są już łapanki do wojska na ulicach.
  • Odpowiedz
@ZacharJasz92: Mobilizacyjnie ruscy maja ogromny potencjal, natomiast logistycznie tego wyrobia. Logistyka i korupcja to jest jedyny hamulec ze nie sa obecnie potega, ten kraj praktycznie spi na kasie. Do podbicia Kijowa braklo niewiele, to fakt. Jednak stratyy w sprzecie ruscy poniesli srogie, troche im zajmie zeby sie odbudowac na kolejne fronty. A mysle, ze zachod nie odda teraz Kijowa. Calkiem mozliwe ze (przy bardzo zlej sytuacji na froncie) zostanie stworzony kontyngent
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre: @depresyjnydziad Jest jeszcze druga opcja tego wszystkiego którą sam uznaje za wysoce prawdopodobną. Cała ta wojna jest dogadaną szopką, wiadomo nie od dziś że ludzie nikogo nie obchodzą. Po wojnach lokalnych - ukraina i bliski wschód, nagle uda się wypracować traktaty pokojowe. Wprowadzą wtedy cyfrową walutę, kredyt społecznego zaufania, do głosu dojdzie sztuczna inteligencją na pełną skalę, ograniczenia mobilności - 15 minutowe miasta itd. Po prostu nowe niewolnictwo w pełnej
  • Odpowiedz
@ZacharJasz92: tak naprawdę wszystko, co się dzieje, jest, by przygotować świat na ostateczne być albo nie być, świat nie może tak wyglądać jak teraz, w dniu żniw. Dlatego porządki są zaprowadzane, czy się to komuś podoba, czy nie, czy ktoś tego chce, czy nie. Ciekawi mnie tylko rola Polski w tym procesie.
  • Odpowiedz