Nie wiem dlaczego rządy kłócą się ile ma być prac domowych, ile przedmiotów dziennie, jaki program nauczania dać - a nikt nie bierze się za stary, odwieczny problem publicznych szkół, a mianowicie WF...
Czy to takie trudne zmienić podział grup na WF-ie? Tak naprawdę jaki jest sens dzielenia wf-u na klasy, poza upchnięciem tego w plan lekcji? Zamiast podziału na klasy - zrobić podział względem umiejętności i predyspozycji.
Wtedy dynamiczne Oskarki by se pokopały w gałę, a spokojniejsze przegrywy uprawialiby inny sport, albo też by pokopali sobie w gałę, ale bez stresu, że źle kopną piłkę, bez wybierania ostatnim wśród dynamiczniaków. Przecież to idiotyczne, że przegryw musi grać na wf-ie razem z Oskarkami, którzy grają dla lokalnej drużyny sportowej.
I kolejna kwestia - to aktywizacja nauczycieli wf-u, bo niestety większość z nich działa na zasadzie: "macie piłkę pokopcie sobie". I tworzą się dziwnie hierarchie na WF-ie, a nauczyciel oczywiście oczy w telefon. A w przypadku słabszej grupy - to musiałby "coś robić" i tłumaczyć słabszym mirkom zasady gry, jak gdzie podawać, jak poprawnie przeprowadzić akcje pod boiskiem...
@PanHaroldHe: W podstawówce i gimnazjum - tragicznie.
Byłem upokarzany, wyzywany, czasami bity, i w zasadzie przez wszystkie lata może z 2-3 razy nie zostałem wybrany ostatni (tylko dlatego, że akurat wybierali koledzy z takiej "bliższej" grupki z wczesnego dzieciństwa, ale i to się skończyło, bo nauczycielka dosłownie #!$%@?ła ich, że nie wybrali mnie ostatniego), a normą było w ogóle nie wybieranie mnie (jednak nauczycielka nie pozwalała mi wtedy siedzieć w
Czy w polskim interesie nie byłoby lepsze żeby podpisać pakt z Rosją o nieagresji i zaatakować Ukrainę od jej zachodu. Granice polsko rosyjskie umieścić w okolicy Kijowa. Przecież Ukraińcy mają #!$%@? na swoją ojczyznę, w końcu to twór, liczy się tylko dolar. #wojna #ukraina
Nie wiem dlaczego rządy kłócą się ile ma być prac domowych, ile przedmiotów dziennie, jaki program nauczania dać - a nikt nie bierze się za stary, odwieczny problem publicznych szkół, a mianowicie WF...
Czy to takie trudne zmienić podział grup na WF-ie? Tak naprawdę jaki jest sens dzielenia wf-u na klasy, poza upchnięciem tego w plan lekcji?
Zamiast podziału na klasy - zrobić podział względem umiejętności i predyspozycji.
Wtedy dynamiczne Oskarki by se pokopały w gałę, a spokojniejsze przegrywy uprawialiby inny sport, albo też by pokopali sobie w gałę, ale bez stresu, że źle kopną piłkę, bez wybierania ostatnim wśród dynamiczniaków. Przecież to idiotyczne, że przegryw musi grać na wf-ie razem z Oskarkami, którzy grają dla lokalnej drużyny sportowej.
I kolejna kwestia - to aktywizacja nauczycieli wf-u, bo niestety większość z nich działa na zasadzie: "macie piłkę pokopcie sobie". I tworzą się dziwnie hierarchie na WF-ie, a nauczyciel oczywiście oczy w telefon.
A w przypadku słabszej grupy - to musiałby "coś robić" i tłumaczyć słabszym mirkom zasady gry, jak gdzie podawać, jak poprawnie przeprowadzić akcje pod boiskiem...
#blackpill #itsover #przegryw #wfpill
Jak wspominasz WF w szkole?