Wpis z mikrobloga

"Tanie loty" to taki sam wałek jak promocje w biedrze czy lidlu xD
Wiedziony możliwością zakombinowania laptopa z kraju dla biedaków


postanowiłem poszukać jakichś w miarę niedrogich lotów, bo przecież gdzie jak gdzie, ale z/do UK to "sul naszej ziemji" latała za 50zł. Dobra, wpisuję "loty UK" i wychodzi dokładnie to samo, jakbym siedział w biedrze i robił analizę a'la jacek gmoch nad cenówką na kartofle xD

"No jest lot za 100zł" - w czerwcu, z Modlina, ryanairem z podręcznym wielkości paczki fajek, przy założeniu że weźmiesz 3 dni, ewentualnie z Krakowa, za 150. Normalny zaczyna się od 300pln xD
I ludzie serio dopasowują się pod lot, a nie lot do siebie? Ja rozumiem, że "dla dwóch dni sobie wybiorę któryś weekend", ale nie takie kombinacje alpejskie xD Już pomijając tutaj samą cenę, bo zdarzało mi się lecieć do wrocka za 700 w obie strony, ale to marketingowe "99" to lepsze opowieści niż zakupy z kartą biedronki xD
  • 2
  • Odpowiedz