Wpis z mikrobloga

  • 118
@wfyokyga mogli psiknąć kocimiętką i myk zasięgi.

Podobnie jak hindusi co najpierw wrzucają psa do dziury czy stawu a potem robią content z tego jakimi dobrymi ludźmi są bo odratowują zwierzę.
Era internetu gdy wszystko może być oszustwem
  • Odpowiedz
  • 84
@ShineLow Połowę gifów które znajduję, to są takie perfidne ustawki albo guwno cringe. Z Azji najwięcej tego #!$%@?, kiedyś to był internet, nie to co teraz.
  • Odpowiedz
@wfyokyga: myślę że po prostu postawili nowy przedmiot i kot, jak to kot, musiał od razu zobaczyć co to za nowość i oznaczyć teren poprzez ocieranie i łapkowanie które miało miejsce
  • Odpowiedz