Wpis z mikrobloga

Ostatnio mam wrażenie, jakbym wiele rzeczy musiał się uczyć na nowo. Tłumaczyłem sobie to przerwami i zmianą organizacji, ale to chyba coś więcej. Pewien nie jestem, ale coś jest na rzeczy i nie wiem, czy to już dysocjacja osobowości, czy tylko wyparcie. Może jedno i drugie? Drugie w przebiegu pierwszego? Jakiś przykład - wracam do czynności, których uczyłem się kilka lat temu przeżywając je na nowo, ucząc się ich inaczej. Chcę to robić inaczej, bo miałem wrażenie że uczyłem się ich źle w stanie, gdy miałem ciągle zaburzone funkcjonowanie w przebiegu swojej choroby neurodegeneracyjnej. Ale nie robię tego na siłę. To się robi "samo". I doświadczanie rzeczy "od nowa", sprawia że są o wiele przyjemniejsze. Takie, jakie miały być IMO od początku. A nie były. Więc możliwe że mój umysł uznał nabyte doświadczenia za na tyle "skażone deformacją", że lepiej nauczyć się tego od nowa i doświadczyć tego od nowa. To działa. To nie tak, że zapomniałem kompletnie. Pamiętam to obrazowo, znaczeniowo, funkcjonalnie. Ale nie pamiętam często tego odruchowo. Jakbym na nowo musiał uczyć się tych odruchów. Więc z tymi rytuałami, o których pisałem tutaj to wcale może nie być taka prosta sprawa. Bo moja choroba dotyczy układu pozapiramidowego, odpowiadającego za odruchy właśnie.

Dlaczego podejrzewam dysocjację? Gdy moja dopamina spadła i zaczął dominować kortyzol, to nagle zacząłem czynić te rytuały zupełnie nieświadomie, nie musiałem się już nic zastanawiać - wszedł automat. Gdy kortyzol spadł (czyli stres minął, więc zakładam ze spadł) i dopamina znów wzrosła (zakładam ze wzrosła po "objawach") to znów wszedłem w ten sam schemat uczenia się tych odruchowych wcześniej czynności na nowo. Ale to tak też działa w mojej chorobie - dopamina jest potrzebna, by łagodzić objawy. A kortyzol je nasila.

I co by ci ogłupieni dżenderyzmem ludzie takiemu komuś chcieli wmówić? Że to zmiany w przebiegu gender fluid czy innej bzdury xD Zapytaj mnie jaką dziś mam płeć. Cyrk. To są mechanizmy znane w psychologii od zapewne dziesięcioleci. A ta idiokracja będzie wykorzystywać naiwność zoomersów, ich niewiedzę i podatność na manipulację w tak perfidny sposób. Dżenderyzm jest tak pisany na kolanie, że trzeba być niespełna rozumu, gdy to łykać. I o to właśnie chodzi... Dlaczego w USA to jest, a w Japonii nie? Nie chodzi o konserwatyzm. Wystarczy porównać sobie średnie IQ w tych obu krajach. Japoński rząd sobie nie da tak łatwo wmówić takich pierdół. To samo było z koronawirusem, pamiętam te fikołki ludzi w Polsce, którzy uważali że Japończycy są zmanipulowani i podporządkowani "złemu rządowi", bo noszą maski xd Nie oni są po prostu #!$%@? normalni. Najzwyczajniej w świecie.

#anime #randomanimeshit #shirakamifubuki #kurokamifubuki #virtualyoutuber #hololive #kitsunemimi #redeyesalert src: twitter | pixiv
tamagotchi - Ostatnio mam wrażenie, jakbym wiele rzeczy musiał się uczyć na nowo. Tłu...

źródło: 117384710_p0

Pobierz
  • Odpowiedz