Jezus maria ludzie do cholery z wami. Dostawca rozlał kolę na klatce, ale osoba zamawiająca nie czuje się w obowiązku tego posprzątać, więc będziemy czekać aż do po weekendzie, aż przyjdzie pani sprzątająca, która jest tak miła, że przychyliłabym jej nieba. Ja akurat nie mam miotły takiej gumowej, więc z każdym depnięciem cukier z koli będzie się lepił do buciora i kafelka. Słyszę teraz każdy krok na korytarzu.
@KingaM: zrób jak prawdziwa kobieta.
Szmata w łapę i jeździsz mała.