Wpis z mikrobloga

Jesteśmy w trakcie budowy domu SSZ, mamy podpisaną umowę kredytową, przy czym nie uruchomiliśmy jeszcze pierwszej transzy, mamy na to dwa tygodnie. Zgodnie z założeniami programu nie można mieć kredytu, ale w projekcie jest wyjątek, że jak się nie uruchomiło środków, to można przystąpić (o ile dobrze to rozumiem). Pytanie jest takie, czy warto ryzykować i czekać na ten program? Budujemy już trzy lata za swoje i chcieliśmy się za rok wprowadzić. Mieszkamy (rodzina 2+2) w dużym domu z jednym rodzicem, warunki mamy dobre, ale to nie to samo co wymarzony dom. Czekanie opóźni przeprowadzkę pewnie o rok, ale jeżeli program wejdzie i uda się go dostać to zysk finansowy będzie dla nas ogromny - niskie odsetki i brak konieczności przeznaczania wszystkich pieniędzy na nadpłaty, 10 lat na zebranie pieniędzy na całkowitą spłatę.
Tak, program jest niesprawiedliwy, z poprzedniego 2% byliśmy wykluczeni bo na dokończenie budowy było 150 tys. czyli tyle co nic w tych czasach i miałam 33% domu w darowiźnie. Teraz kiedy pojawiła się szansa, to sami nie wiemy co robić: harować na odsetki czy liczyć, że wszystko się powiedzie i uda nam się dostać lepszy kredyt.

#kredythipoteczny #kredyt0procent

Czy powinniśmy czekać na kredyt #NaStart?

  • TAK 37.5% (6)
  • NIE 62.5% (10)

Oddanych głosów: 16

  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach