Wpis z mikrobloga

Najbardziej denerwuje mnie w pracy nie zrozumienie przełożonych. Nie każdy tak jak oni żyje pracą, ma wysokie stanowisko, fajną pensję i służbowy samochód. Robią robotę wieczorami, poza godzinami pracy jakby to było ich i wymagają tego samego od Ciebie. Nie potrafią tego skumać ze zwykły szarak nie ma takich benefitów i chce tylko wykonać swój etat.
Co oni nigdy nie byli szarakami i od razu stali się dyrektorami czy tak szybko zapomnieli jak to jest ?
#pracbaza
  • 1
  • Odpowiedz
@PancakeV: życie. Akurat raz trafiłem na takiego jebnietego przełożonego. I tak pracowałem tyle ile powinienem, ale usilnie próbował wywrzeć poczucie winy na zespole i oczywiście były tam głupki, które dawały się wykorzystywać. Co z tego mieli? Gowienko w papierku.

A tak to luz - 8h i arrivederci Roma. Oni mają inne umowy, często nielimitowany czas pracy i co najważniejsze, pracują za zupełnie inne pieniądze.

Dajesz się robić w bambuko, to korzystają.
  • Odpowiedz