Wpis z mikrobloga

Największym gamechangerem w wyborach byłaby możliwość głosowanie przez mobywatela, albo inną stronkę przez zaufany podpis nie wychodząc z domu. Elektorat PiS i tak zawsze chodzi więc wyszłoby to Polsce tylko na dobre( ͡° ͜ʖ ͡°)

#wybory #polityka
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zjadlbym_kebaba: Między innymi dlatego, że wystarczy dobry haker co to połamie kody zabezpieczeń i pozmienia co trzeba, a po drugie @Kiedys_Mialem_Fejm wyjść i nałożyć bluzę na spodnie piżamy i klapki Kuboty, czasem przejść 10 metrów, bo znam taki przypadek, gdzie lokal wyborczy jest w klubie takim kultury, gdzie łącznik jest z blokiem mieszkalnym czy góra 2 km w ładną pogodę i poświęcić góra 50 minut robiąc spacer to żaden
  • Odpowiedz
@Kiedys_Mialem_Fejm: Argument co przekonuję większość ludzi co chodzą na wybory, a tak masz kontrolę nad lokalami wyborczymi, ciszą wyborczą itd. Dodatkowo gadanie, że nie głosowałem, bo szkoda czasu na wyjście z domu jest totalnie nie na miejscu, bo zaraz wprowadzimy głosowanie za babcię, bo chora, za ciocię, bo nogę złamała i za kolegę, bo siedzi w UK, ale zameldowany w gminie, a pełnomocnictwo by wystawił.
  • Odpowiedz
@Bless: @Kiedys_Mialem_Fejm @tomasz-kalucki Dość długo napisałem, coś edytowałem, ale zadam podstawowe pytanie: tylko komu miałyby służyć wybory za pomocą smartfonu, tabletu czy zwykłego PC w domu jak i tak koszt komisji wyborczej będzie ten sam, bo głosują dalej roczniki 1930-1980 w większości, które idą do tych urn, bo mają Nokię 3310 w domu i to szczyt ich technologicznych osiągnięć, bardziej 1930 rok niż 1980 rok, ale istnieje dalej
  • Odpowiedz
@Sylwiusz89

komu miałyby służyć wybory za pomocą smartfonu, tabletu czy zwykłego PC w domu jak i tak koszt komisji wyborczej będzie ten sam


Tak wyborcom, którzy nie musieliby chodzić do lokali, jak i lokalom, które zostałyby odchudzone.

Bez wyborów elektronicznych masz X kilometrów dróg mniej i niższą frekwencję, bo nie wszyscy zawsze mogą chodzić.
  • Odpowiedz
@tomasz-kalucki: Na papierze ma to sens, ale za 35-40 lat, kiedy 60-latkami będą roczniki 2000 w górę, co każdy z elektroniką był za pan brat. Wtedy może tylko wybory bez tradycyjnej formy komisja itd., ale to gdybanie. Nie teraz, kiedy wybory rozstrzyga głos ludzi 60+, a nie ludzi urodzonych po 2000 roku. Ta ekipa i tak dała efekt swoim działaniem na jesień 2023 roku, ale teraz jakoś nikt ich nie
  • Odpowiedz
@Sylwiusz89: Ale początkowo i teraz można to zrobić, po prostu w lokalach zamiast urn masz komputer i starsza osoba zagłosuje za pomocą tego. :) Odciąży to te komisje, a ludzie chcący głosować z domu, tak to zrobią :)
  • Odpowiedz
@tomasz-kalucki: Jest to też jakiś pomysł, ale u nas politycy potrafią wszystko zepsuć. Przykład ustawa o medycznej marihuanie, cuda co się tam działy, ustawa o uzgadnianiu płci, masz facet Krzyśka Bęgowskiego w sukience z fujarą, bo nikt nie pomyślał, aby zapisać w niej, że zmiana płaci z M na K oznacza brak fujary, czyli chcesz być lady obetnij co trzeba, co jest oczywistą oczywistością, masz nakaz opuszczenia lokalu zajmowanego z
  • Odpowiedz
@tomasz-kalucki: Mi tam obojętne, bo czy będzie takie czy będzie inne to sobie radę dam. Raczej laptop, PC czy smartfon mnie nie przeraża;) Stacjonarnego głosowania też widzę -, bo wiem, że pracownicy DPS głosowali za swoich 80-latków+ wchodząc za nich z kotarę i kreśląc kogo trzeba, a komisje głuche, członek-zaufania zgłosił taki przypadek, tak to się nazywa, to prorok umorzył. Gościa co to zgłosił, znam lata i był mega zły,
  • Odpowiedz