Aktywne Wpisy
jaroty +282
Tłuścioch i pisiory: AAAEEEAAA NA PEWNO #!$%@? HAHA CO ZA MINISTER PIJAK UGA BUGA
Kierwiński: macie tu wydruk z alkomatu i japa
A gdyby to Pierdosław Smrodziński albo inny pisior brzmiał jakby był pijany, to media tłuściocha już rozpływałyby się nad atutami picia wódeczki i jak to Jan Paweł Drugi też lubił sobie wypić, a tak w ogóle to proszę przestać atakować Polskę i katolicką polskość Polski XdddDdDDDDD
#bekazpisu #polityka #partiarosyjska
Kierwiński: macie tu wydruk z alkomatu i japa
A gdyby to Pierdosław Smrodziński albo inny pisior brzmiał jakby był pijany, to media tłuściocha już rozpływałyby się nad atutami picia wódeczki i jak to Jan Paweł Drugi też lubił sobie wypić, a tak w ogóle to proszę przestać atakować Polskę i katolicką polskość Polski XdddDdDDDDD
#bekazpisu #polityka #partiarosyjska
JC97 +102
Jak to jest możliwe, że chłop jest tak #!$%@?, że nie potrafi 2 słów powiedzieć, a zaraz potem daje normalnie wywiad i tam brzmi normalnie. Przecież to się kupy nie trzyma i jasne jest, że coś tam nie zagrało. #polityka
5 lat temu były wybory, w których kandydował u nas taki poukładany gość - prawnik, biznesmen. Miał wizję, nienajgorszą kampanię w internecie, ale nie miał struktur. Poparł go PiS, bo nie miał swojego kandydata (u mnie w mieście PiS to margines z małym poparciem i słabymi strukturami, więc naznaczyli se typa, co miał jakieś tam szanse). Oprócz tego jakiś tam lokalny komitet jeden czy drugi. Jego kontrkandydatem był zawodowy polityk, który kupę lat siedział sobie w wojewódzkim i miał w dupie nasze miasto XD Ale miał poparcie 3 dużych partii (które dziś tworzą rząd), poza tym ładniej się uśmiechał i miał wizerunek fajnego Pana + jego starzy to znana rodzina.
Wystarczyło. Wygrał. Kadencja słaba, ale w tym roku nawet nie ma dobrego kontrkandydata. Po prostu nikomu się nie chce. To było kolejne zderzenie się z betonem. Na naszym rynku lokalnym zostali właśnie ci układowicze, co zarządzają miastem X lat plus jakieś niedobitki.
Jedziesz miastem i mijasz plakaty wyborcze. Co chwila te same nazwiska, tylko japy inne. Mąż do sejmiku, żona do rady miasta. I tak w kółko. Teraz powstał jakiś nowy komitet jako alternatywa dla miasta i wyszło, że jest tam masa pokemonów xD także też można sobie odpuścić głos.
Mój kolega oddał dla beki głos na chłopa, co się wyzywa na fb z politykami, robi jakieś pikiety i co chwila się z kimś sądzi, po prostu dla jaj, a może mu się uda dostać i będzie tam robić dym, to chociaż się pośmiejemy w mediach.
No mi się po prostu nie chce iść. Jestem ześrednio-małej wielkości miasta ( do 100k) i 90 % ludzi, co tu kandydują, to robi to w celach poprawy swojej sytuacji materialnej, bo często po oświadczeniach majątkowych widać, że u nich krucho. Jest wąska grupa tych co trzymają władzę i reszta to pachoły, takie żołnierzyki, zrobią co trzeba, bo dobra posadka.
Sejmik województwa? Sami "starzy działacze" (leśne dziadki) lub właśnie rodziny polityków. A ja mam np kolegę w innym mieście, co jest mega społecznikiem, angażuje się od lat za frajer, działa na rzecz klubu sportowego i też startuje. Mega chłopak. I wiecie jakie ma szanse? Żadne xD Nawet jak ludzie go doceniają, to krzyżyk pójdzie na listę partii i jakiegoś 50 letniego Janka, bo tak dla zasady.
#polityka #wybory #polakicebulaki #bekazpodludzi #takaprawda
Różnica to kwestia prezydenta, bo tu w zasadzie nikt nie jest jego konkurentem. Każda partia liczy na współpracę z nim po wyborach. PO z Hołownią nawet nie wystawiły kandydata, a reszta (poza PiS) wybierała swojego przedstawiciela w bólach, bo nikt nie chciał
Ogólnie to twój wywód nie ma sensu. Z jednej strony twierdzisz że nie ma na kogo głosować, a z drugiej że jak