Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci
Ej, dlaczego w ogóle istnieje instytucja pośrednika? Szukam mieszkania lub domu bo muszę się przeprowadzić. I teraz mam za nic oddać 1,5%, co przy obecnym rynku to ładna sumka się robi.

Serio, co oni wnoszą do transakcji, poza kolejną osobą, z którą się trzeba umawiać?
  • 6
  • Odpowiedz
@PokemonowyRambo: Nic. Podastawowa zasada handlu. Caly handel (nie tylko nieruchomosciami) opiera sie by kupic taniej i pozniej sprzedac drozej. W wiekszosci przypadkow nie ma wartosci dodanej.
  • Odpowiedz
@PokemonowyRambo: Bo kiedyś, w zamierzchłych czasach, przed Internetem i olx, pośrednik to był taki pan, który miał katalog zdjęć, sprawdzał parametry, pilnował aby publikować w prasie i wywieszać na słupach, latał po notariuszach i załatwiał sprawy w urzędach. Pomyśl, że jeszcze 30 lat temu to nie wszyscy mieli nawet telefon.

Dzisiaj wszystko jest jednak zbędne, wiedza powszechna, ogłoszenie sobie każdy może wystawić sam za 5 zł. Pośrednicy się jakby przepoczwarzyli
  • Odpowiedz
@darek-jg: idiotyczny argument, bo chyba inwalida nie potrafi pokazać własnego mieszkania.

@moniuszki jak ktoś jest bardzo zapracowany, to musi wyłuskać czas na to, by trafić w okienko czasowe osoby trzeciej. Zajebista logika.

@lami @mickpl ja to rozumiem, ale mam wrażenie, że muszę zapłacić 10000 zł za frajer.
  • Odpowiedz
bo chyba inwalida nie potrafi pokazać własnego mieszkania


@PokemonowyRambo: prosty przykład, odziedziczyłem mieszkanie w innym mieście, nie jestem inwalidą ale słabo mi pasuje jeździć tam i pokazywać każdemu chętnemu a nawet jakby to mieszkanie było w tym samym mieście to jednak takie pokazywanie każdemu chętnemu mocno by mi utrudniło życie bo dośc dużo pracuję i szkoda mi wolnego czasu
  • Odpowiedz