Aktywne Wpisy
Undying +577
Muszę się wyżalić, po niecałych 6 latach w kołchozie udało mi się znaleźć inną pracę, na tym samym stanowisku, w firmie 35km dalej i za stawkę około 3000 brutto większą. Mega się cieszę, ale przełożony dzisiaj o mało mi nie zaje*al za wypowiedzenie xd nasłuchałem się że nie mam co liczyć na podobną kasę tutaj, żebym to sobie dobrze przemyślał, że dojazdy mnie wykończą, że będę tego żałował i że mogłem przyjść
Ryptun +859
Sergiusz w tamtym momencie nie tylko jechał z Sylwestrem, ale jednocześnie z Baronem, głosząc, że jak Michał może trzymać się z Wardęgą, gdy ten na niego filmy nagrywa(o ironio nie przeszkadza mu fakt kolegowania się z „Boxdelem", gdy ten robił za podwójnego agenta i wybił karty z rąk Górskiego). Przez trzy miesiące, dzień w dzień, za każdym razem Sylwester musiał robić logiczne fikołki, by jakkolwiek uargumentować swoje posunięcie.
Wardęga zwyczajnie w świecie uznał, że Baron jest osobą, która zasługuje na drugą szansę. Zrobił to jednocześnie mocno podkopując swój wizerunek. W tym samym czasie, gdy 34-latek medialnie był przy „Boxdelu", ten już szykował nóż do wbicia w plecy. Sylwester się o tym dowiedział, upublicznił to, no i wtedy stał się „#!$%@?ą" w oczach Michała. A doskonale wiemy, że 29-latek uznawał go za taką osobę już przed Pandorą.
Przez całe miesiące Wardęga zapewniał wszystkich, że „Boxdel" zasługuje na drugą szansę. Baron wyciągając kartę Boobsmana dał jasno do zrozumienia, że na nią nie zasłużył. Skoro akcja, która regularnie od lat jest wyciągana Sylwestrowi, to czemu ludzie powinni zapomnieć o Michale i jego udziale w Pandorze, gdy cała sytuacja miała miejsce kilka miesięcy temu? Pomijając już to, co wyszło po październiku na Barona. A wspominanie o ASK-u w kontekście Wardęgi to jest chwytanie się brzytwy.
#famemma
@Potifara: no nie wiem. Przed "drugą szansą" Baxton już wracał w łaski ludzi, a zaczynały się przebijać głosy, że "Wardęga sprzedał kumpla", "Jak Wardęga mógł go wrzucić do jednego wora z PDFami" itp. Wielokrotnie potem Wardęga używał argumentu "Dlaczego macie do mnie problem, skoro Michał nie ma?". Obaj sobie pomogli, ale Zwyrol jak na cwaniaka przystało zauważył
@janciopan: Bo sam jest falszywy i popierdzielony
@Potifara: Ja bym jeszcze rozumiał gdyby Boxdel był faktycznie dobrym ziomkiem, który jest zwyczajnie "zagubiony". Ale jak już doskonale wiemy, okazał się fałszywą, kłamliwą i obślizgłą #!$%@?ą, zdolną do wszystkiego aby tylko utrzymać się na powierzchni. W takim wypadku nie miałbym dla #!$%@?
@Pomorski_Wilk: No dobra, i kogo obwiniasz za zrobienie z niego pedofila, Wardęgę, który w swoim materiale ani razu nie nazwał go pedofilem? Który w ogóle nikogo nie nazwał w ten sposób, nawet Stuu na którego były tłuste kwity?
Bo mi się wydaje, że to społeczność internetowa w dużej mierze tak
Przecież obslizgła judaszowa żmija zrobiła to tylko dla własnych korzyści. Od samego początku afery widać było poparcie społeczności internetowej dla Baxtona i "w sumie to on najmniej zrobił a najbardziej mu się dostało. Zwyrol, który postanowił sprzedać własnego kumpla dla chwilowego zysku, zdał sobie sprawę że tylko kwiestią czasu jest powrót na stare tory Baxtona i odzyskanie przez niego pozycji, którą zresztą zakompleksiony karzeł z lasu chciał przejąć. Niestety,