Wpis z mikrobloga

#famemma Wardęga naprawdę pasuje do polityki. Przypominam sobie Jerzego Urbana który wspominał czasy wojny jako super zabawę gdzie trzeba było się chować przed nazistami i w każdej chwili można było zginąć (przeżył to na własnej skórze). No to Wardęga ma tak samo wypaczone postrzeganie rzeczywistości, gdzie innych nie traktuje jak ludzi ale pionki, żywy element gry. Urodzony polityk.