Wpis z mikrobloga

Stoję z psem na deptaku i gadam ze znajomym. Psa trzymam na smyczy, przy nodze, siedzi sobie cicho i czeka - taki mini kundelek, jakieś 6 kg ma.

Kilka metrów dalej idzie baba, przed nią pies podobnej wielkości co mój ale bez smyczy. No i pies tej baby biegnie do mojego warcząc xD

Baba woła do mnie “o nie, o nie, tak nie może być! NIECH PAN COŚ Z TYM ZROBI, BĘDĄ SIĘ GRYZŁY”.

No to tupnąłem na jej psa. #!$%@? mnie i poszła xD

Co jest nie tak z tymi ludźmi xD

#gownowpis
  • 9
  • Odpowiedz
  • 5
@elukubracja_depresji akurat noszę ze sobą taki raczej porządny gaz xD (Fox Labs) i mógłbym zamienić cały deptak w strefę Gazy xD ale to chyba przeskoczenie kilku stopni w drabinie eskalacyjnej cytując za wielkim strategiem
  • Odpowiedz
@Wisimiwur: Rozwalają mnie ci psiarze. Moja nastoletnia kuzynka miała sytuacje, gdzie jej psa na smyczy pogryzł pies spuszczony ze smyczy i facet próbował się wyłgać, że jego pies jest łagodny. Gowno kogo obchodzi, ze łagodny - tym razem się rzucił i pogryzł. Oczywiście rodzice dziewczyny się sprawa zajęli, facet zapłacił za leczenie psa. Z psem ok. Inna sytuacja moja sąsiadka idzie ze starym owczarkiem, pies nie ma smyczy. Podbiega nagle duży
  • Odpowiedz