Wpis z mikrobloga

#koszyczek #swieconka #katastrofa

Bylem poświęcić koszyczek rano o 8, no i stało się... Wziąłem inny koszyczek niż mój, wróciłem - matka każą iść czekać czy zostanie jakiś po kolejnym świeceniu. Poszedłem czekam 15minut no i jest jakiś, ale zbytnio nie pamiętałem jaki jest mój pierworodny, więc zostawiłem ten co miałem ze sobą a wzialem ten co został.

Finalnie nie odzyskałem swojego koszyczka.
A - wziąłem B i wymieniłem na C lub D
B - wziął, prawdopodobnie A
C - zakosil jeszcze jakiegoś innego
D - jakoś pewnie dał radę.
  • 1
  • Odpowiedz