Wpis z mikrobloga

@silent_unknown: Jak się powie coś drastycznego z biblii np. zabijanie gejów i nieposłuszne dzieci to teolodzy i apologeci trigerują się, że to kwestia interpretacji, innych czasów, kultur, albo metafora. Ale w przypadku mięsa, powyższe czynniki już nie obowiązują, bo akurat tutaj trzeba czytać biblię dosłownie i duchowni mają gdzieś, że to chodziło o biesiadowanie i ucztowanie, a nie o dietę.
  • Odpowiedz
@silent_unknown: Za to wczoraj przed północą u niektórych zapewne trwało gwałtowne dożeranie kiełbas i wędlin, bo w piątek nie można, w sobotę też, toż to się przecież popsuje! Ale w niedzielę i poniedziałek będzie się trzeba świeżych nażreć do porzygu, żeby się nie zmarnowało.
  • Odpowiedz
Pamiętajcie dzisiaj nie można jeść mięsa ale można jeść ryby bo przeciez ryby to warzywa

#bekazkatoli


@silent_unknown: Zdradzę Ci sekret. Nie tylko katole stosują takie rozróżnienie.

W przemyśle spożywczym i przepisach zarówno europejskich, jak i krajowych, mięso i ryby traktowane są oddzielnie.
Zasadniczo w sklepie mięsnym nie kupisz dorsza, a w rybnym nie kupisz schabowego. Zakładam, że już kiedyś się z tą patologią spotkałaś. ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
@kokos24: W piątek jest post ścisły, tj. 3 posiłki bezmięsne, w tym jeden do syta, a w sobotę jest post zwykły, tj. bezmięsny. Chyba że coś zmienili w ciągu tych paru lat, jak nie uczestniczę, ale dawniej byłam biegła w tych wszystkich wygibasach i tak to wyglądało, a KK się zmienia raaaczeeej pooowooooli.
  • Odpowiedz