Wpis z mikrobloga

Mirasy, takie pytanie - nie byłem nigdy więc muszę się kogoś doradzić. Jedziemy z żoną i dziećmi (2 i 4 lata) pierwszy raz na wakacje za granicę na przełomie czerwca i lipca tego roku na Kretę. Zastanawiam się czy jest sens targać ze sobą ekwipunek w postaci aparatu (Sony A7IV) i dwóch obiektywów (24-70 GM2, 70-200 GM2) oraz być może statywu żeby robić pamiątkowe zdjęcia i ewentualnie jakieś wschody/zachody słońca oraz architekturę czy jednak dać sobie spokój i telefon wystarczy (mam iPhone 14 Pro Max) do takich zwykłych okazjonalnych zdjęć? Zastanawiam się po prostu czy nie będzie tak, że wezmę ten sprzęt ale przez upał nie będzie mi się chciało w ogóle go nosić i wygodniej będzie cyknąć coś na szybko telefonem (mając oczywiście na uwadze, że jakość będzie gorsza)? Czy ktoś z Was może przechodził podobny problem i doszedł do jakiegoś konkretnego wniosku? :) Luźna rozmowa, jestem ciekaw Waszych doświadczeń.

#fotografia #fotografiamobilna #fotograf #wakacje #urlop #grecja #kreta
  • 14
  • Odpowiedz
@meehow69: No ja jestem jednak fanem porządnego sprzętu. Wziąłbym mimo wszystko Sony A7 IV. Ostatnio byłem i na Krecie i na Rodos z różową i dobrze, że wziąłem swój sprzęt (Nikon Z5 + szkiełka) . Zrobiłem naprawdę sporo fajnych fotek, których jednak komórką bym nie zrobił. Ale to jest tylko moja opinia. Statyw bym odpuścił
  • Odpowiedz
@meehow69: sam sobie musisz odpowiedzieć na to pytanie. Ja jeżdżę z apratem, chociaż nieco mniejszym (fuji x-t3 z kitowym 16-80 i jak mi się chce to stałki 23mm i 33mm do portretów) i zestaw się sprawdza. 16-80 pokrywa 80% moich potrzeb i jakość jest o wiele lepsza niż z telefonu, znajomi zazdroszczą mi fotek :> ale trzeba czasu, żeby to później jakoś ładnie obrobić
  • Odpowiedz
@meehow69: A co masz zamiar robić potem z tymi zdjęciami? Bo jeżeli mają być tylko na pamiątkę albo żeby wrzucić na instagrama, to telefon wystarczy. Kiedyś też taszczyłam wszędzie ze sobą lustrzankę, nie dość, że to waży, to jeszcze musiałam za każdym razem wyciągać z plecaka i chować, bo noszenie na szyi albo ramieniu też jest niewygodne (no i w sumie niebezpieczne np. w górach, gdzie łatwo o upadek). W końcu
  • Odpowiedz
@meehow69 wydaje mi się, że skoro w ogóle się nad tym zastanawiasz, to nie potrzebujesz tego aparatu. Oceniam na bazie jednego wpisu, więc nie miej mi za złe jeśli nie trafiłem, ale gdybyś wiedział czego konkretnie oczekujesz od aparatu i do czego jest Ci on potrzebny (INBA do robienia zdjęć) to w ogle byś się nie zastanawial
  • Odpowiedz
  • 0
@choochoomotherfucker: nic specjalnego, być może wrzuciłbym na swoje konto na instagramie gdzie pokazuje swoje fotografie albo bym coś wydrukował i powiesił na ścianie jakby mnie zachwyciło :) a tak to ot taka pamiątka i tyle :)

@Jezus_z_Galileii - zdjęcia robię trochę już zawodowo, jakieś sesje itp, sęk w tym że nigdy nie nosiłem aparatu w Grecji w 40 st. C na słońcu i jeszcze będąc z dziećmi, po prostu zastanawiam się
  • Odpowiedz
@meehow69: przypomnij sobie każdy raz, kiedy oboje Twoich dzieci pozowało do zdjęcia, które robiłeś tym aparatem. I zastanów się jak będą pozowały w nowym miejscu z jeszcze większą ilością pomysłów w głowach niż w domu.
  • Odpowiedz
@meehow69: weź puszkę i jakieś spacerowe szkło typu 24-105 czy co tam jest w systemie, ewentualnie jakiś podróżny ultrazoom. Zobaczysz ile będziesz chodził z telefonem a ile z puszką.
  • Odpowiedz
@meehow69: problem w tym, że A7IV to spora kobyła do takiego ciągłego noszenia, szczególnie na szyi lub w torbie, dlatego lepiej sobie kup jakiś miniplecaczek na aparat z bocznym otwarciem. A sam aparat warto, zdjęcia będą 100x lepsze niż z takiego Iphona, no i masz możliwość zrobienia kadrów, których iphonem nigdy nie zrobisz.
  • Odpowiedz
@meehow69: Zdecydowanie odradzam. Skup się na doświadczaniu chwil, nie ich fotografowaniu taką kupą sprzętu. Tak jak piszą niektórzy, przyzwoita komórka wystarczy, szkoda się męczyć jeszcze dodatkowym sprzętem.
  • Odpowiedz