Wpis z mikrobloga

Odkąd mieszkam za granicą i zmieniłem swój mindset dotyczący kultu #!$%@? na szanowanie siebie samego to zacząłem zauważać jak ludzie w kraju się licytują jak to w ich pracy nie jest ciężko. Niby narzekają, niby wyzywają na kierownictwo, ale robią to jakby z dumą. Bo wiecie u mnie to jest tak ciężko, na pewno ciężej niż innym. A jak ja mówię że lubię swoją pracę bo jest lekka i przyjemna, czasami nawet trochę nudna, ale biorę sobie wolne kiedy zechce tylko muszę dać znać szybciej, to patrzą się jak na kosmitę.

Dopóki w kraju pracownicy sami nie zmienią swojego mentala to kołchoz zawsze będzie kołchozem.

#pracbaza #zalesie
  • 6
  • Odpowiedz
@Trabancik: To fakt. Jest to tak zwany syndrom szczęśliwego niewolnika, i jest to mentalność, którą ludzie odziedziczyli po PRL-u. Na szczęście, u pokoleń urodzonych po 2000 r, jest to rzadkość, chociaż nie pozostają oni bez wpływu środowiska. Potrzeba jeszcze z 20 lat by to wyplenić. Ja też zauważyłem to dopiero po wyjeździe z kraju xD.
  • Odpowiedz