Wpis z mikrobloga

@Rizzo W Turcji jest tak samo - trzy największe kluby (Fenerbahçe, Besiktaş i Galatasaray) - patrząc z polskiej perspektywy wydawałoby się, że się nienawidzę i rywalizują ze sobą a jest zgoła inaczej - nie dostaniesz #!$%@? od kibica Fenerabçe za założenie koszulki Galatasaray w ich dzielnicy. Tam też futbol to religia, tak, jak we Włoszech.