Wpis z mikrobloga

Przed snem myślałem nad swoimi dokonaniami, uznałem, że są małe, ale tak małe, że nie wpływają zupełnie na życie większej ilości ludzi.
Czy taki człowiek ma taką samą wartość jak ktoś, kto oddaje światu coś z z czego korzysta wielu. Powierzchowna kalkulacja podpowiada, że oczywiście nie, nie jest, jego brak nie zmieniłby niczego, tak samo jak jego bycie.

Później myślałem o swojej nieświadomości rzeczy, zjawisk które obserwuje, a których mój umysł nie obejmuje, lub robi to dopiero po fakcie - dzięki czemu mogę w ogóle być świadomy swego braku rozumienia rzeczy. Przykładem tutaj jest mój ostatni problem przy obserwacji spadku amplitudy na generatorze podczas podlaczania jedynie masy oscylokopwej.
Dlaczego przyszło mi do głowy, że problemem jest po stronie elektrycznej sieci, a nie od razu, że to zamknięcie pętli masowej generatora przez złącze RS'a którym komunikował z komputerem.
Czy to mi da nauczkę, czy sama ostrożność o wlasnym wnioskowaniu poprawi zdolności analityczne, być może tak.
Być może następnym razem, pokornie zaznaczę w myślach, że natura problemu z jakim się spotykam może być mi nieznana, a pierwsze wnioski które postawię będę błędne. Co więcej, sprawdzę swe rozumowanie praktycznie, a nie tylko narcystycznie obwieszcze zwycięstwo nad materią.
To o czym pisze to nie tylko moja wada, na wlasne uszy słyszałem glupoty głoszone przez doświadczonych kolegów inżynierów, gloszone bez cienia wątpliwości, co nie znaczy od razu że zwalnia mnie to z bycia glupim, a jedynie lekko łagodzi wstyd za siebie
#gownowpis