Wpis z mikrobloga

zespół bez honoru


@some_ONE:

Honorem to se synek nawet dupy nie podetrzesz.

Gównohasełko służące do manipulowania i wpływania na zachowanie baranów.

Używanie go w kontekście najbardziej kasiastej dyscypliny motorsportu jest co najmniej naiwne, żeby nie powiedzieć frajerskie.